No to faktycznie Mirku, rozmowa z Panem ciekawa była. No i całe Twoje szczęście, że o tym żelazku sobie przypomniałeś.
Każdy ma jakiś tam swój sposób na życie. Jeden się modli nic nie robiąc dla innego praca to modlitwa. Pracujcie, pracujcie i idźcie własną drogą. I do Boga i do zdrowia.
Będzie dobrze.