Witam wszystkich chciałbym prosić o konstruktywny i logiczny sposób na położenie podłogówki ( wodnej ) na stropie drewnianym. Czytałem juz podobny post na forum z przed 8 lat ale nic z niego nie wynikało a mi chodzi o merytoryczne rozwiązanie tematu a nie zbycie na zasadzie tak sie nie da , bo da sie na pewno wystarczy trochę doświadczenia i chęci o reszcie nie wspominam bo no nie o tym jest ten post.

Sytuacja wygląda następująco : strop gdzie belka ma około 20 x 40 cm ( 30 - 40 ) rozstaw miedzy belkami około 70 - 80 , od spodu sufit wiadomo dechy i przestrzeń około 4-5 cm znów dechy i na tym glina od 6 do 15 cm. mogłem dokładniej zmierzyć by to miało więcej walorów technicznych.

I powstaje pytanie czy wywalając glinę w jej miejsce dając styropian i etc. na to siatkę stalową i rurki i dalej wylewkę z jakiegoś lepszego materiału ( nie koniecznie wiem czy w takiej kolejności ) to czy taka konstrukcja ma sens i czy nie będzie ewentualnym powodem do obaw o strop ?? Jeśli tak to jaka powinna być ta wylewka jeśli chodzi o grubość i ile cm powinna wynosić górna cześć wylewki od zanurzonej w niej rurce?

POLE ewentualnej ( jednej z 2 podług) podłogi to około 15 m gdyż równo w połowie 30 m 2 powierzchni poniżej przechodzi ściana nośna


proszę tylko o rzetelne posty osób które rzeczywiście chcą powiedzieć coś konstruktywnego, ponieważ uważam że dziś osób z takim problemem jest na pewno dożo więcej i mam nadzieje pomoże ten post nie tylko mi pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelką pomoc