Takie czujniki są proste jak drut, w zwykłej stacji meteo jest to rozwiązane w ten sposób, że jest mały zbiorniczek przez który woda przepływa, ale żeby przepłynęła musi się zebrać jej odpowiednia ilość żeby otworzyć sobie zaworek. No i jest liczone otwieranie tego zaworka. Ja mam taką stację spiętą z routerem z openwrt i na bieżąco mi czyta dane z tego czujnika. Co do trawnika, to bardziej przydatnym jest czujnik wilgotności gleby niż czujnik deszczu, tak mi się wydaje. Instalację do nawadniania sam sobie zrobiłem tanim kosztem, ale bez automatyki, bo nie lubię jak wszystko samo ma się za mnie robić
Pozdr