Witam.
No i zaczęła się wojna .
Piotrze dam ci przykład z mojego bujnego życia
Jeszcze 12 lat temu w Polsce,był słuszny zakaz montowania instalacji z kotłem na paliwa stałe w układzie zamkniętym.
Słusznie,ponieważ na owe czasy żaden taki kocioł krajowej produkcji nie posiadał spirali schładzającej,co było dla mnie mieszkającego w Reichu od kilkunastu lat niezrozumiałe,tam było odwrotnie
Ale tam takie kotły były od kilkunastu lat produkowane wyłącznie z ową spiralą.
Kiedy zamontowano u mnie w A.D. 2003 kocioł na wungiel,miedziannik idąc tropem mądrych Niemców kazał firmie zmontować układ zamknięty=2 naczynia przeponowe 35 i 50 l. =instalacja z buforem i na szczęście firma polutowała na miękko
Kolega miedziannik nie przewidział jednak że sąsiad obsługujący kocioł,w podeszłym wieku zapomni zamknąć drzwiczki popielnika=kocioł Spyra 25 kw. osiąga wtedy jakieś 75 kw.
Jednym słowem,luty puściły na wejściu do bojlera,para wyleciała,a najemca mieszkający wtedy w moim domu zaalarmował sąsiada,bo coś zaczęło syczeć za ścianą
Powiem ci jedno gdyby było na twardo polutowane,ani chaty bym nie miał,i jeszcze bym siedział za kratami za swoją głupotę.
Poza aspektem bezpieczeństwa układ otwarty ma tą przewagę,że prawie wcale nie wzrasta ciśnienie wraz ze wzrostem temp.w układzie,zawory bezp. zaklejone z czasem kamieniem bądź farfoclami też zbędne,ale jak jesteś przekonany do układu zamkniętego to dużo szczęścia życzę.
Pozdrawiam.