20-27,06,2005

We wtorek mial byc koniec murarza. Zaplacilismy wszystko (zostawiajac troche na rzeczy ktore musi zrobic na dole jak sie wprowadzimy na poddasze, dokladnie spisujac w umowie co brakuje) no i nauczylismy sie zeby nie wierzyc. Nie zdazyl zrobic pare rzeczy, wiec przyjechali w sobote. W sobote tez wszystkiego nie zdazyli, wiec przyjada w nastepna. Maja ostatnia szanse, cale szczescie ze mi sie nie spieszy. Z drugiej strony mam jego narzedzia, wiec lepiej niech sie postara.
Scianki dzialowe juz stoja, niestety w sypialni przyda sie jeszcze jedno okno polaciowe.
Teraz szukamy wykonawcy: hydraulik i elektryk. Na razie zbieramy oferty. W zasadzie zdecydowalismy sie na piec Vaillant wersja Turbo Max VU Plus 282 z zasobnikiem 120 litrow. Brotje nam poleca inny wykonawca, ale... malo znany wiec chyba odpadnie.
W sobote wywozilem gruz i smieci. Przyjechala duza Tatra (18 ton) i CAT. Gruz ledwo sie zmiescil na jeden samochod - wywoz 250 PLN, smiec weszly tez z ledwoscia na drugi - wywoz 500 PLN. Cena ladowacza juz wliczona.
Uff, teraz jest chwila odpoczynku i spokoju. Na razie najwiekszym zmartwieniem jest lazienka - zupelnie nie mamy pomyslu jak ja urzadzic.