Chciałem przedstawić moją opinię na temat firmy NIBE - Biawar .
Liczę że podzielicie się zemną swoimi odczuciami .

Przedstawiciel handlowy prawie nigdy nie wyrabia prowizji bo dyrektor handlowy wymienia ich co 1-2 lata ludzi. Natomiast będąc obiektywnym czasami zdążają się sytuację że uda się wyciągnąć kilka groszy więcej ( np. podwyżka na produkcji 30 groszy na rok)

Jest tam przyjęta zasada ze przeżywalność pracownika wynosi ok. półtora roku , a jak prosisz o podwyżkę to oznacza że twoje kwalifikację są za wysokie i powinieneś być zwolniony. Jeśli jesteś za słaby to i tak Ciebie zwolnią. Czyli wg. prezesa i dyr. handlowego najlepiej być miernotą i takich właśnie ludzi szuka firma i z nimi buduje przyszłość ( jeśli taki jesteś to miejsce dla CIEBIE i będziesz wśród takich samych ludzi)

Zapraszamy do udziału w Castingu do pracy. Nie dostaniesz nawet odpowiedzi że ciebie nie wybrali. Poza tym nim zaczniesz coś robić to i tak zwalniają lub sam odejdziesz bo zobaczysz, że ta firma to ślepa uliczka dla osób z ambicją i chęcią do tego aby rozwijać kwalifikacje.

Nie będziesz miał szkoleń, podstawy handlowca to ok 2-2,5 tys zł ( na rękę)+ auto, telefon, ale ciągle masz dymać po danym trenie i jest tego dużo w km. Nie dostaniesz wparcia handlowego, bo nie ma kasy, konkurencja od 5 lat zabiera ci teren, a ty możesz tylko popatrzeć w oczy klienta i uśmiechać się jak dureń, (wchodzisz tam jak chłopieć do bicia i dymania). Atmosfera w pracy rodem z PRL-u ( chodź tak jak wszędzie są też fajni ludzie) brak profesjonalnych kadr , nie ma marketingu a działania marketingowe które są ciągnie garstka ludzi np. Małgosia Sz. którą dyr. Handlowy i prezes najchętniej by wywalił bo dział im na nerwy ( Czego dowodem jest to że zdegradowali ją z kierownika bo prezes uważa że jest za cienka w tym co robi i jej nie lubi). Ta sama taktyka zarządzania ludźmi dotyczy resztę kierownictwa np. kierownik serwisu Robert C. został zdegradowany z funkcji handlowej do serwisu bo przeze i dyr. uważaj że jest „cienki” i czekają jak go wymienić na innego człowieka.
Sęk w tym że ludzie z branży grzewczej wiedza jak tam jest i nie bardzo palą się do pracy dla nich. Było przecież wielu którzy bili na rozmowach i nie przyszli do pracy bo kasa nie ta , a i możliwości rozwoju zerowe.

Pamiętajcie Biawar to nie NIBE (tylko z nazwy właściciela) bo środku to dalej stary zgorzchniały moloch z lat 90 z wynajętą kadrą zarządczą która za główny cel ma wynik, a nie to aby ta firma za 20 lat byłą liderem.

Poza tym jeśli nie będzie obrotu to zwalniaj bo musi być zarobek min 10% ( tak mówi NIBE) nawet dawali swego czasu książeczki o tym (takie zasady biznesu). Czego dowodem były zwolnienia w ostatnich latach gdzie pozbyli się dobrych spawaczy , a potem w sezonie brakuje rak do pracy.

Reasumując:
Chcesz być MIERNY ALE WIERNY to miejsce dla ciebie ! ZAPRASZAMY 