"Jestem przerażony" tak jest zatytułowany list na ktory
zwróciłam uwagę.
Autor otrzymał pozwolenie na budowę i jest w wielkim stresie
przed rozpoczęciem budowy własnego domu.

Cyt.:" ... aż mnie mdli, gdy czytam te wszystkie zachwyty nad własnym domem, jego budową. ... nie rozumiem entuzjamu ludzi,
Waszego (tj.Muratora) zresztą tez.
... aż głowa mnie boli i jestem wściekły na sama myśl o fizycznym
rozpoczęciu budowy.Zatrudnianie kolejnych ekip to walka z pijakami na budowie, niekompetencją, brakiem szacunku, wciskaniem kitu, że tak jest lepiej. Ja jestem przerazony perspektywą budowy, wykonczenia, remontu i smierci na atak serca
ze stresu spowodowanego marzeniami o wlasnym domku."

Nie wiem, smiać się czy płakać.
Nie każdy musi mieć dom. Ktos z takim nastawieniem powinien
zamieszkac w bloku.
Tacy ludzie nie nadają sie do działania, ich to po prostu przerasta.
Ja proponowałabym sprzedanie działki wraz z pozwoleniem i wszelkie strachy miną.
pozdrawiam