Witajcie, rejestrowałem się lata temu, jednak to mój chyba pierwszy post więc witam się uprzejmie i przechodzę do rzeczy.

Wykonujemy fundament, podczas kopania ław przebito w 2 miejscach starą meliorację ceramiczną (wszyscy mi mówią, że "poniemiecką", chociaż wykonywana w latach 50-tych ).
Zalano ławy (szalunek ziemny - czyli bez szalunku per se) a w miejscach przebicia czyli na wysokości połowy ławy/stopy fundamentowej na wierzch ławy wysącza się woda - niewiele, ale jest obecnie dosyć sucho.

Pytanie jaki drenaż wykonać:
  • Opaskowy przy ławie, która jest obecnie odkopana? Można odkopać tą uszkodzoną meliorację i jakoś wpiąć w dren.
    - Wada (?) jest taka, ze woda będzie tymi kanałami melioracyjnymi dochodzić do fundamentu i w pewnej części odprowadzana drenami.
    - Zaleta, ławy są odkopane (trzeba poszerzyć tylko) i na stosunkowo niewielkiej głębokości
  • Czy pierścieniowy - około 1-1,5m od fundamentu na głębokości przebiegu kanałów melioracyjnych
    - Zaleta (?) woda z kanałów nie dociera do fundamentu,
    - Wada większe nakłady finansowe w zw. kopania (spadek terenu i kopanie od zera), pewnie więcej materiałów, praca koparki. itp.

Którą opcję polecacie.

Teren jest gliniasty, nie sama glina, ze szczelinami przez które przepływa woda, spadek do końca działki na 20 metrach około to ok. 1-1,5m. Może w moim mysleniu jest jakiś zasadniczy błąd - nie wiem, niestety jestem zielenina w temacie drenażu.


Z góry dzięki za odpowiedź.

Pozdrawiam.