Witam wszystkich.

Do tej pory podczytywałam większość forum czerpiąc niejednokrotnie inspirację z waszych wpisów. Od dziś spróbuję również dołożyć swoją cegiełkę. Nie kryję, że również liczę na pomoc - im nas więcej tym kreatywniej Osobnego wątku komentarzy nie będzie, proszę się tu wpisywać do woli.

Najpierw retrospekcja. Kilka lat temu nasze mieszkanie wydawało się być idealne. Jednak jak to zwykle bywa dzieci zakrzywiły czasoprzestrzeń. Brak miejsca, 8 piętro, pod blokiem parking. Najpierw szukaliśmy większego mieszkania, potem mieszkania z ogródkiem, potem domu do remontu. Znacie to Rudery w cenie stanu surowego zamkniętego skutecznie przekonały nas do budowy własnego domku.

Sąsiednia mała gmina sprzedawała działki pod nowe osiedle jednorodzinne. Na zielonym wzgórzu. W pobliżu lasów i jeziora. Z węzłem komunikacyjnym kilometr dalej. Bingo

Już czekając na przetarg szukaliśmy projektu i generalnego wykonawcy. Czemu nie budowa systemem gospodarczym? Praca, brak czasu i dwoje malutkich dzieci. Po drugie chcieliśmy szybko, dobrze i względnie tanio. Z tego też względu zdecydowaliśmy się na budowę z prefabrykatów. Ale o tym za chwilę.