Rozumiem, że masz wyrok sądu, skoro osobę z imienia i nazwiska nazywasz "oszustem"?
W przeciwnym wypadku możesz sporo zapłacić za zniesławienie.

Nie chodzi o to, że bronię nieuczciwych wykonawców, ale w takiej sytuacji ostrzeżenie trzeba zredagować bardziej...dyplomatycznie.