Cześć wszystkim,

teść wziął się za malowanie klatki schodowej w domku jednorodzinnym. Robi takie odświeżenie.
Klatka ponad 10 lat nie malowana. Dom z piecem węglowym, więc te ściany nie są zbyt czyste.
Wcześniejsze malowanie było nie wiadomo jaką farbą.

Teść wygrzebał swój antyczny zapas farb itp. rzeczy i wziął się do roboty.

Ściany zostały pociągnięte unigruntem i niestety w części klatki stara farba odłazi płatami podczas malowania wałkiem, póki co głównie przy wejściu do budynku. Wyżej na razie nie ma takich akcji.

Czy ktoś miał taki problem i może coś poradzić.

Wiem, że możnaby to zadrapać, poszpachlować, ale będzie z tym o wiele więcej roboty.

Jeszcze raz malować ściany unigruntem?

Proszę o jakąś podpowiedź co w takiej sytuacji można zrobić.

Pozdrawiam