Cześć,
Razem z Żoną znaleźliśmy miejsce w którym wyobrażamy sobie nasz pierwszy dom a w zasadzie domek letniskowy (całoroczny). Ze względu na czasy jakie nastały chcielibyśmy kupić ziemię i na początek postawić tam jakiś mały drewniany domek, kontener budowlany lub coś podobnego co można postawić tymczasowo za kilka tysięcy a później jeszcze wykorzystać lub odsprzedać. Podłączyć do tego wodę (która jest praktycznie w działce), prąd i powoli szykować się do budowy domu. Już, już prawie ją kupiliśmy ale co chwilę pojawia się jakieś "ale".

ale.1
Działka znajduje się 250m od innych zabudowań. Jest to 250m utwardzonej drogi gimnnej (pod górę), niestety ze względu na to że jeżdżą po niej ciągniki i auta terenowe to dla osobówki ta droga jest już niebezpieczna. Pewnie można by ją wyrównać na swój koszt ale obawiamy się czy to nie będzie syzyfowa praca, którą trzeba będzie powtarzać co miesiąc bo akurat spadnie deszcz i wszystko spłuka lub coś w tym stylu. Nawet nie wiemy jakie to mogą być koszty.

ale.2
Najbliższy prąd jest właśnie te 250m dalej (w linii prostej dzieli nas od niego kilkanaście działek na których nic nie ma ale jednak). Zastanawiamy się jak długo można czekać na podłączenie prądu i czy w ogóle jest opcja podłączyć prąd jeszcze zanim powstanie tam dom (do tego czegoś tymczasowego co chcielibyśmy postawić na początek)

ale.3
Działka jest na zboczu i do tego jeszcze od drogi głównej unosi się w górę a po ok 20m opada w dół. Jej kształt powoduje, że dom można by stawiać dopiero w odległości ok 70m od drogi. Dla nas to nie problem bo marzy nam się dom w zaciszu. Tylko pojawia się problem z szambem. Gdybyśmy je chcieli wstawić tak aby szambiarka nie musiała jechać przez całą działkę to musiało by być daleko od domu i to jeszcze nie wykluczone, że było by wyżej lub na tym samym poziomie co dom. Czy da się to jakoś rozwiązać?

ale.4
Jest jeszcze kanalizacja, ale ona też kończy się na ostatnim domu czyli 250m (kilkanaście działek) od działki.Zgaduje że koszt takiego podłączenia trzeba by liczyć w dziesiątkach tysięcy. Po cichu liczymy, że za rok/dwa więcej osób będzie się tam budowało bo od niedawna wszystkie działki dookoła stały się budowlane i wtedy uda się dużo taniej podłączyć do kanalizacji

Podsumowując, dużo osób dookoła próbuje podciąć nam skrzydła mówiąc, że ta działka to będzie cholernie duża inwestycja. My się nie dajemy i szukamy rozwiązań/kompromisów. Stąd właśnie ten post pod którym liczę na jakieś solidne argumenty za ale również i przeciw pakowaniu się w taką działkę.

Z góry dzięki