Witam

Mam pewną tremę, bo to mój pierwszy post po kilku latach. Poprzedni dom się zbudował, pomieszkany i sprzedany. Teraz buduję dom drugi

Pytanie:
Dom szkieletowy, prefabrykowany (Steico). Płytę fundamentową 20cm C25, wg projektu mam wylaną na XPSie 20cm (10cm boki)
Zgodnie z projektem na płytę mam położyć 10cm EPSa, i zrobić wylewkę 6cm. Ogrzewanie podłogowe elektryczne, a więc kable grzewcze będą zatopione w wylewce.

Wykonawca stanu surowego uważa, że zamiast tego co w projekcie wystarczy na płytę zrobić zwykłą wylewkę samopoziomującą (do 2cm), odizolować folią i na to ułozyć maty grzewcze. (na to klasycznie płytki na kleju / panele). Kuszące jest pominięcie kosztów EPSa i wylewek. -16cm wysokości ścian też swoje by zrobiło, dom duży nie jest 81m2 użytkowej, ale każdy tysiak cenny.

Generalnie robię zwykle zgodnie z projektem, i obawiam się że takie rozwiązanie ma swoje wady "bezwładność" płyty, straty na ogrzewaniu płyty. Dom w założeniu ma być niskoenergetyczny (ale nie pasywny). Z drugiej strony można zaoszczędzone PLN przeznaczyć na coś innego.

Jakieś podpowiedzi?

pozdrawiam