Witam,

czy ktoś z Was ma membranę wywinięta na pas podrynnowy? Czyli skropliny z membrany kapią za rynną i ociekają po desce czołowej. Pytanie, jak duże jest to zjawisko? Woda się leje czasami, czy czasami coś tam kapnie, czy skropliny to rzadkość? Chyba zdecyduję się na membranę na pasie podrynnowym. Ma to więcej zalet niż wad. Jedyna wada, że mogą porobić się zacieki na desce czołowej. Za to przez cały rok mam pełną wentylację dachu bez względu na warunki pogodowe. Może nawlić śniegu do rynny i zatkać wróblówkę i tak może sobie leżeć śnieg aż do wiosny. Nie ma to kompletnego znaczenia. Dach dalej jest wentylowany przez szczelinę podrynnową. Z membraną wywinięta na pas nadrynnowy już robi się problem. Zatkana wróblówka śniegiem, czy to liściami w dłuższej perspektywie czasu to zaczyna się robić gnój na dachu. Za to skropliny lecą do rynny - chyba jedyna zaleta.