Zacząłem 9 sezon z piecykiem Piotra! zaskoczeni? Kto wie co chodzi na pewno nie. Piecyk ma się dobrze musiałem tylko w 2021 wymienić cienkie płytki/cegły szamotowe wewnętrznej okładziny paleniska, tu nie oceniony Piotr przesłał mi klej i udało się. Wymieniłem górną płytę/deflektor paleniska(Piotr wie jak to się nazywa) Sterownik aż się dziwię, działa prawidłowo. Zastanawiam się tylko czy któregoś pięknego dnia nie padnie akumulator sterownika? Co wtedy? czy rozsypie się oprogramowanie? Czy powinienem kupić nowy i wymienić aku czy czekać aż coś się powyrabia? Piecyk jest szczelny ponieważ ani razu nie odezwał się czujnik tlenku węgla. Tu pytanie: czy po jakimś czasie należałoby "przestawić" jak w piecach kaflowych całości, czyli demontaż wszystkiego i ponowne z użyciem nowych cegieł wykonać na nowo? Piotr mnie "nastraszył", że sprawdzi czy właściwie eksploatuję jego piecyk ale chyba zapomniał? Diabli mnie biorą bo drewno cenowo bije rekordy. W 2021 cena metra 230zł, wiosną 2022 500zł, paranoja.
Pozdrawiam