Ciekawe że w Polsce kraju w którym społeczeństwo się starzeje i wymiera, a także emigruje po całym świecie nagle w ostatnich latach był tak wielki skok cen nieruchomości. OK podrożały materiały budowlane to jest to jakiś efekt, ale patrząc na ceny wynajmu mamy podwojenie stawek w ciągu kilku lat a przecież zgodnie z demografią to powinno być na odwrót. Także podaż mieszkań jest całkiem duża, buduje się tego coraz więcej i więcej.

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	667aca9664345434d9b18fdfda341f86,860,0,0,0.jpg
Wyświetleń:	4
Rozmiar:	64,9 KB
ID:	464270

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	26b700f371e1d38cb235a743ebbf8b83,860,0,0,0.jpg
Wyświetleń:	5
Rozmiar:	74,5 KB
ID:	464271



Dziwnym trafem ceny wynajmu mieszkań rosną gwałtownie od 2014/2015 roku czyli wielkiej fali imigracji do Polski z Ukrainy a później z Azji. Imigranci stali się dla młodych Polaków konkurencją nie tylko na rynku pracy czy o kobiety, ale także o zasoby mieszkaniowe. Dzisiaj przeciętny młody mężczyzna w wieku 25 lat nie pozwoli sobie na wynajem nawet małego mieszkania bo po prostu nie będzie go na to stać. Za to imigranci na tych samych mieszkaniach wynajmują pokoje albo nawet miejsce w pokojach i dzieląc opłaty na kilka albo nawet kilkanaście osób są w stanie jakoś się utrzymać, co prawda w nieludzkich warunkach. Coraz większy odsetek dorosłych Polaków mieszka z rodzicami i jest to w tym momencie co druga osoba w wieku 25-34 lat. Jak wiadomo młode kobiety wymagają od mężczyzn jakiegoś lokum i samodzielności. Kiepsko wróży to demografii, raczej żadna Polka nie zgodzi się na mieszkanie z rodzicami/teściami w tych czasach.



W połowie 2014 roku we Wrocławiu wynajem małego mieszkania kosztował średnio 1198 złotych a cena była mniej więcej stabilna w porównaniu do poprzedniego roku. Na początku 2023 roku wynajem takiego mieszkania kosztuje już 2477 złotych. Mamy więc wzrost o ponad 106%. Tymczasem średnia pensja w lipcu 2014 roku wynosiła 3964 zł brutto. W styczniu 2023 roku to 6883 złote. Czyli średnia pensja wzrosła tylko o 73%. Widać wyraźnie, że sypie się model gospodarczy III RP oparty na centralizacji i rozwoju kilku dużych miast zasysających młodzież z całej Polski. Nie dość że mamy niż demograficzny, to jeszcze tych mniej licznych młodych nie stać na wyprowadzkę. Polski kapitalizm zaczyna gryźć własny ogon.