Witam,
Pewnie ze mozna wziac ludzi - tylko wtedy doliczmy koszty ich pracy.
No i nadzoru!
Po prostu liczmy wszystko.
Zeby bylo jasne - sam jestem ciekawy pomyslow Adama.
Byc moze je zastosuje w moim drugim domu (bo to, ze bede budowal drugi dom to juz rzecz pewna).
To tylko tyle, ze chce sie opierac albo na konkretach (juz wiemy ile koszutuje reku + instalacja, wyjdzie jak nic 6-7 tys, nawet "tymi recami") lub na rozsadnie przeprowadzonych szacunkach (ilosc m3 betonu, koszty pompy, ludzi do tego, kopania itp, itd).
Jak w ten sposob liczone wyjdzie 100 tys - nic tylko sie brac za budowe.
Jak z szacunkow wyjdzie 100 tys, to wydamy 20-30% wiecej i to uznamy sa sukces.
A swoja droga, najlepsza metoda na obnizenie kosztow np. c.o. jest ...
pominiecie c.o. - bo np. na tyle cieply dom ze nie potrzeba.
Albo ta strzecha (i brak rynien).
I na tego typu pomysly licze.
Pozdrawiam
Mirek