Dopadły mnie wątpliwości. Że daleko, że nie stać nas, że nie damy rady, ze na pewno robotnicy coś spieprzą. Wczoraj szukaliśmy działki. Oczywiście każda ma jakąś wadę, która ją dyskwalifkuje. Jedna, wjazd od południa i spadek, kolejna za daleko od przystanku, następna za droga. I nie mogę w to uwierzyć. Ja, która zawsze marzyła o własnym domu, mam teraz wątpliwości. Zastanawiam się: może trzeba kupić duże mieszkanie na obrzeżach warszawy, np. na okropnym Bródnie ... Czy Wy zawsze byliście pewni podjętej decyzji o budowie domu???