Przykład ceny (ponoć do negocjacji) - http://www.dendrogeoservice.com.pl/3.html
Przykład ceny (ponoć do negocjacji) - http://www.dendrogeoservice.com.pl/3.html
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMagmi - lipka ma 13 lat , dwa piętra wysokości i jest posadzona za blisko mojego obecnego domu. Zachwyca wszystkich domowników - 3 pokolenia - więc podjęliśmy decyzję ,że przeprowadzamy się razem. Kosztuje to do 700,00 zł , ale w tym jest: wykopanie lipki , owinięcie korzeni , przewiezienie na nową działkę , przygotowanie dołu, przywiezienie i wysypanie dołu odpowiednią ziemią , posadzenie drzewa - umocowanie , no i firma z tradycją przesadzania. Więc trochę się potarguję , może jak dorzucę do tego ze dwie sosny , to zrobią taniej?
Pozdrawiam Marzena
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMarzena - też jestem zainteresowana. Póki co znalazłam firmę (podobno z tradycjami) w Lędzinach (czyli w mojej okolicy) www.drewsmol.pl
Tylko oni nie chcą rozmawiać o cenach, tylko najpiew chcą się umówić na spotkanie itp. a potem wycena. A ja chę wiedzieć już teraz - czy mnie będzie stać na taką ekstrawagancję czy sobie odpuścić.
Pozdrawiam,
gaga2
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA czemu tej lipy samemu nie przesadzić? przecież to nie jest filozofia.
Płacić za to 700 zł??? Przyczepka 4 silnych i już, a dołek samemu można wykopać. I pewnie zrobisz to dokładniej niż jakaś firma.
Jakiej jest wysokości? Dwa piętra czyli ile metrów 7-8? Średnica pnia?
Nie wiem czy lipę można przycinać ale czemu by nie, napewnio część gałęzi należy skrócić by zmniejszy straty wody wskutek wyparowania .
pozdrawiam
woytek
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMagmi - ta firma jest z Bydgoszczy - jej właściciel nazywa się Gollob , tak jak bydgoski super-żużlowiec. Jeżeli chcesz mogę poszukać komórkę do niego. Woytek - mój Boże - ta lipa ma gdzieś 9 m wysokości, szeroka ogromnie , korzenie też pewnie parę metrów w dół - opiszę jak ją przesadzali . Pozdrawiam wszystkich wielbicieli sosenek .
Pozdrawiam Marzena
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHmmm.... w mojej okolicy - nad morzem - rośnie kosodrzewina , a jest pogięta bo wiatry ja smagaja nielitośnie. Kupiłam w prezencie jedną i wybierałam juz trochę pogiętą z kilkoma gałązkami, które staną się za kilkadziesiąt lat konarami. A poza tym gałązki kosodrzewiny można posplatać między sobą dopóki są giętkie. pozdrawiam Ewa
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam wszystkich
Mam na działce sosnę samosiejkę . gdy sama wyrosła miałem ochotę ją
ściąć ale żona nalegała więc zostawiłem . Wyrosło b.ładne drzewko, tylko
jest jedno ale. Rośnie do niewyobrażalnych rozmiarów, wię raz do roku
ją tnę do normalnych rozmiarówe łącznie z wierzchołkiem (ach ta zywica)
Wyglada jak choinka około 3m tylko mimo cięcia gałęzi pień się robi
coraz grubszy i się zastanawiam czy bie skończy to się scięciem.
Pozdrawiam
Endrju
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPosadziliśmy sosenkę!
To znaczy... eee... prawdę mówiąc przesadziliśmy taką rosnącą na pobliskim ugorze . No cóż. Po wizycie w szkółce krzewów ozdobnych stwierdziliśmy, że sosenka tej wielkości - żaden egzotikus, najzwyklejsza sosna - kosztuje prawie 200zł . Mam nadzieję, że się nam uchowa - bardzo się przyłożylismy do tego przesadzania.
Efekt uboczny tego piractwa ogrodniczego jest taki, że nie jestem do końca pewna, czy to sosna (tak mi się wydaje), czy kosodrzewina (tak się wydaje mojej mamie). Zobaczymy wiosną...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychArsen, w pobliżu są ogródki - może taka kosodrzewina mogła się wysiać? Sama nie wiem czy nie plotę strrasznych bzdur , bo ogrodnik na razie ze mnie bardzo cieniutki...
Zresztą mam nadzieję że to Ty masz rację, bo wolałabym żeby to jednak była sosenka (wcale nie taka rachityczna ). Podejrzenie o o bycie kosodrzewiną padło na nią z powodu bardzo licznych pąków na końcu każdej gałązki i braku widocznego pnia głównego (na razie wygląda jak krzak, a nie jak drzewko).
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionycha jeszcze coś dopowiem... Moje sosenki 5 szt. wsadzone w 2001 r.,miały wtedy ok. 0,5 m już mnie przerosły, czy uwierzycie? Przyrosty roczne sosny to 0,4 do 0,8 m . Mozna w stosunkowyo krótkim czasie zrobić sobie lasek. razem z sosenkami przywlekły sie maslaki i co roku jest ich wiecej. Kto nie wierzy ten traci ........
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMy też mieliśmy jednego maślaka (sosny sadzone wiosną). Także skoro jest grzybnia to pewnie co roku będzie ich więcej
Mam pytanie- ostatnio wyczytałam o chorobie sosen od której zółkną zeszłoroczne igły. Połowa moich sosem tak właśnie wygląda. Jeszcze się łudzę, że to wina przesadzania wiosną ale wtedy reszta też byłaby żółta.
Taka sosna wygląda nieciekawie bo zamiast gąszczu igieł ma gołe patyki z miotełkami na końcu.
Czy wiecie coś o tej chorobie? Da się zwalczyć czy mam wywalać zarażone egzemplarze zanim przejdzie na pozostałe?
Ewa i 50 sosen pełnych nadziei
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA moje sosny mnie, jak dotąd denerwowały. Po pierwsze nie mogę mieć pod nimi trawnika, trawa nie chce rosnąć.Igieł jest kupa i trzeba to grabić. Ale po przeczytaniu waszych postów, chyba je polubie. Zwłaszcza, że są takie o jakich ktoś marzy, stare, pokręcone.Uwierzyłam, że sę piękne. A tak wogóle, skoro rosną na trawniku i trawa nie chce rosnąć,to co można tam posadzić, myślałam o kosodrzewinie, ale nie wiem czy to dobry pomysł.Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTrawa nie chce rosnąć? Co to za trawa ?
Usuń igły, odkwaś ziemię, posadź trawę leśną, wprowadź mech i porosty, czyli stwórz "naturalne" środowisko. Trawę najprościej wiosną przywieżć z lasu, w kępkach, podzielić na małe i powtykać w ziemię. Do jesieni będzie jedno, wielkie kępkowisko...
U siebie na "budowie " mam same sosenki i brzozy, 1 klon, 2orzechy, agresty? , czereśnię , ... i 70 świerków (srebrnych, złotych i nijakich)...
Na razie to Pies to wyskrobuje razem z mchem i patykami. Może coś zostanie ...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych