Moje automatyczne podlewanie ogrodu. Na przekór wszystkim część zaworów mam na ogrodzie i tu obok nich są dodatkowe zawory spustowe uchylane jesienią, dla ochrony zaworów, reszta opróżniana jest główną magistralą, której koniec wypada w najniższym punkcie działki gdzie jest studzienka.
Całą instalację zrobiłem sam przed kilku laty rozkładając to na etapy, ale teraz miło popatrzeć jak wszystko rośnie, a czas przeznaczany na podlewanie ogrodu można wykorzystać inaczej. A potrzebowałem kilka godzin dziennie, żeby wszystko podlać, działka 4400m2.