Witam.
Mam jednak troszkę odmienne zdanie na ten temat. Mam podpisane umowy z firmami monitorującymi i bardzo często sam przyłączam nadajnik. Wtedy ja biorę odpowiedzialność za cały system. Klienta nie interesują wtedy szczegóły techniczne typu "czy sygnał nie doszedł do nadajnika, czy z niego nie został wygenerowany". Coś padło, ma jeden telefon i jedną firmę, którą może winić, bądź chwalić . Ponadto, jeśli montuję obie części systemu ochrony - zrobię to tak - aby pasowały do siebie jak puzzle.
Jeśli klient powierza mi swoje bezpieczeństwo, to powinienem być odpowiedzialny za każdy element systemu. A jak mam być odpowiedzialny jeśli nie wiem, czy nadajnik został poprawnie "skręcony"?
Pozdrawiam.