No coz ten "no comments" to woj wybor do ktorego masz prawo , twoje przekonanie o jedynie słusznych pogladach i twoje klapki na oczachNapisał Fitzgeraldine
pozdrawiam rowniez![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Nie kokietuj, Zielonooka, że masz brzydkiego burasa, bo to jakiś wyjątek by byl wsrod burasówNapisał zielonooka
W życiu widzialam kilka brzydkich kotow, ale byly rasowe.
No, nie wiem. Jeśli kot wazy 6 kg to może....Tylko kot dachowiec mnie jakoś ratuje (chyba )
Ja mam przynajmniej dziecko chude i blade, bo koty w wiekszości utytulowane. Nie ma dla mnie ratunkuNa swojego dachowca nie liczę - cóż może jeden dachowiec? Nic. Trawnik przechyla szalę ...
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
bardzo prosto babkoa teraz do roboty kochane babki, bo od siedzenia na forum to nic dobrego nie wynika (a co niektórzy to tu weterani widzę, ciekawe jak łączą to z karmieniem rasowców i ciężkim zarobkiem na ich utrzymanie oraz kupno przede wszystkim)
jak skończysz koncentrowac sie na tej nienawiści do bogatych ...
to ....samo przyjdzie![]()
Dostępne w wersji mobilnej
To nawet bardzo się nie spocę, psa rasowego amstaffa można mieć już za 600zł tzw. peta czyli nie hodowlanego albo i taniej jak się dobrze poszuka, odejmując kwotę jaką pobiera schronisko + przegląd u weta + szczepionki, bo raczej szczepiony nie będzie + odrobaczanie, bo schroniska tego nie pilnują wychodzę na 0. Jeśli pogadać poważnie z hodowcami można znaleźć pieska lub suczkę na warunek hodowlany, na wystawy jeździsz dla przyjemności i nie traktujesz ich jako koszt tylko jako zysk. Każda pasja kosztujeciężkim zarobkiem na ich utrzymanie oraz kupno przede wszystkim). Co do wyżywienia psów w moim domu nigdy nie było podziału na kundelki i rasowce, wszystkie jadły to samo, więc po stronie kosztów saldo się zgadza
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Myślę, że każdy może mieć swoje zdanie i nie należy nikogo zmuszać do adopcji psa ze schroniska (czy też do kupna psa konkretnej rasy).
Można tylko uwrażliwiać, informować.
Ja już zawsze będę brać psy ze schroniska. Póki co, mam 2 i nie ma z nimi żadnych problemów. Czasem też mam coś na tzw. tymczasie i jakże wielka jest moja duma kiedy zastraszona kupka nieszczęścia przeobraża się w pięknego i szczęśliwego psiaka.
A tutaj metamorfozy:
http://pl.youtube.com/watch?v=QSONsHUuAlM
http://pl.youtube.com/watch?v=XsJjTj8IdGc&NR=1
http://pl.youtube.com/watch?v=tAiZsMaxoRQ&NR=1
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Ja nie spełniam kryteriów, przypominam:Napisał Xena z Xsary
- właśnie okropnie zuobżałam, bo spłacam dom
- rasowce bez rodowodów, to tylko kundelki udające rasowce
- a jeden to "przypadek" ze schroniska
- kot kundel najczystszej krwi, z klatki schodowej zebrany 12 lat temu i jak dom wystawiłam cudny, to go wcale (kota) się nie pozbyłam. Jakoś podświadomie kotka przestała wychodzić, może coby widoku nie psuć.![]()
Trawę tylko mam, wczoraj dosiany nowy kawałek. I krzaczki posadzone, wrzosy kwitną....cudo, a te widoki. Ja na forum, mąż pracuje na karmę i weta.
Dostępne w wersji mobilnej
szklanka literatka rulesNapisał szklanka literatka
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Fitzgeraldine prawie czyni znaczną różnicę,Napisał Fitzgeraldine
Niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, będzie wypasiony snobistyczny pies w wielkiej chałupie![]()
![]()
kotek tez rasowy![]()
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
ja nie ma uprzedzeń do rasowych czy nie, czasami los o tym decyduje;
jedno mnie śmieszy - dorabianie filozofii do tych pierwszych, snobizm i marna próba bycia oryginalnym, świadczące o próbach dowartościowania się w sposób dość prosty: znana rasa=kupa kasy wydana + fobie zwierzęcia i opiekuna
nie neguję Waszych wyborów - ale nie ukrywam, często są dla mnie śmieszne i irracjonalne
zazwyczaj silne osobowości nie potrzebują potwierdzenia w otaczających ich przedmiotach martwych i ożywionych, a na pewno nie przykładają do tego takiej wagi jak co niektórzy
albo c..., albo jesteś c..., nie ma innej możliwości
Dostępne w wersji mobilnej
Witam.szczerze nie doczytalam do konca,ale powiem slow kilka.O wolontariuszach.Przegladalam czasem "oferty" ze schronisk,bo szukalam odpowiedniego psa.odpowiedniego znaczy takiego ktorego moglabym miec w warunkach jakie mam i byloby to z kozyscia dla obu stron.Do dalszych poszukiwan zrazily mnie po czesci kometarze wolontariuszy typu:niedobry pan to,niedobra pani tamto,wyzucili,zapomnieli tralalala.Skad oni wiedza co dzialo sie z psem wczesniej,moze to wluczega z usposobienia i ciagle uciekal az sie zgubil,moze jego wlasciciel zgina,popadl w tarapaty.Roznie byc moglo.To po pewnym czasie robi sie irytujace(czytanie takich tekstow) i wrecz odnosi odwrotny skutek do zamierzonego.
I uwazam(pewnie nie jedyna) ,ze czasem najlepsze co mozna zrobic dla cierpiacego psa to pozwolic mu przestac cierpiec.Dobra,nazwe to-uspic czyli wmiare bezbolesnie zabic.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
tylko dla szpanu?Napisał Xena z Xsary
a po co jeszcze kupuje się takie psy (pomińmy walki i na prawdę "nawiedzonych" hodowców)
jakby chłop mógł kupić amstafa, czy innego "fajtera" za symboliczną złotówkę
to co by kupił? wybrałby ratlerka wymieszanego z chihuahua za 1,50 lub innego pudlowca?
albo c..., albo jesteś c..., nie ma innej możliwości
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej