Kolejna sprawa to piwnica mi się kojarzy z wielką stertą węgla w jednym pomieszczeniu a w drugim z wszelkimi "śmieciami" do spalenia i to wcale nie wyglądającymi za ładnie. Większość z Was zrezygnowała (jak nie wszyscy) z tradycyjnych kolłowni węglowych przeznaczonych do umiejscowienia w tej części domu. Piwnice te z lat 80-tych i wcześniejszych to strefa zakazana dla czyściochów. Okropecznie.
Współczesne kotłownie są np. wykafalkowane na podłodze a na ścianach to nawet much nie usiądzie aby nie skazić czystości ścian. Tak sterylne pomieszczenia teraz znajdują się najczęściej na parterze jako jedno pomieszczenie pełniące wiele funkcji. Nieraz jest to pralnia a innym razem i spiżarnia z zamrażarką w której trzymamy mięso zakupione w MAKRO a nie przywiezione z polowania .
Tak więc po co nam piwnica? A jak wielki jest jej koszt. Ja pieniędzy jak na razie na piwnicę to nie znalazłem a gdybym i znalazł to przeznaczyłbym je i tak na coś bardziej zaszczytnego.
Pozdrawiam wszystkich , bez znaczenia czy mają piwnicę czy nie.