Witam wszystkich! Postanowiłem zapytać Was - ekspertów. Mój problem polega na drewnianych stropach....i niestety niskim mieszkaniu. od poziomu podłogi do belek jest 2,43. Ale - odstepy miedzy belkami to 1,2 metra i w tych odstępach jest około 12 cm dodatkowo do wykorzystania. Ta dodatkowa przestrzeń jest w tej chwili "załatana" styropianem, deskami i miękką płytą pilśniową. I włąsnie w tych przestrzeniach miedzy belkami widzę światełko na końcu tunelu.. Ale nie wiem czy moje oczy nie kłamią Czy np wypełnienia tych przestrzenie płytami Isover`u coś da? Martwią mnie te belki, których i tak nie ma jak obejść i one przenoszą drgania na sufit. A może się mylę i mi coś doradzicie

pozdrawiam Cieplutko

Marcin