Mirek, dziękuję
co tam, spróbuję, doświadczenia zero, z jabłonką też a te wejmutki to metrowe bo takie wyyyyciągnięte mają chyba ze 3 lata miały iśc pod "topór'ek.
A mógłbyś pokazać zdjęcie tej miotły którą zrobiłeś?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychhttp://tomszak.pl/
czarcie miotły, lista lub galeria
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMirek dziękuję za te a proszę
wreszcie do mnie dotarło o co chodzi i po co Cyryl właziL na tą starą sosnęhttp://tomszak.pl/
czarcie miotły, lista lub galeria
tylko spróbuj skomentować wreszcie
Pozdrawiam Duśka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam pytanie do ekspertów.
Sąsiad ma pieknego prawie 5m cisa. Co roku za siatką po mojej stronie znajduje około 4 samosiejek z nasion tego właśnie cisa. W tym roku zebrałem z niego sporo nasion aby samemu zrobić sadzonki.
Są juz obrane z czerwonych osnowek (straszna babranina)
Czy ktoś mi doradzi jak mam postąpić z tymi nasionami??
Czy mam je teraz wysadzić do miniszklarenki czy raczej niech przeczekają do wiosny bez wysadzania.
W jakich warunkach je powinienem przechować.
Będę wdzięczny za rady.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychnie jestem fanem ogrodnictwa ale podpatrzyłem u moich Rodziców
kawałek galązki + ukorzeniacz i jazda mają kilka takich mini cisów
nasionka nie są potrzebne
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo tak, teraz nawet byliny będa klonowane, napromieniowywane i mutowane..., aż włos się jeży na głowie...
Ale artykuł choć smutny, jest ciekawy, dlatego polecam mimo wszystko.
"Innym rozwiązaniem, będącym w zasięgu właścicieli dużych przedsiębiorstw ogrodniczych, byłoby stworzenie obok szklarni małego, własnego laboratorium kultur in vitro, którego podstawowymi elementami wyposażenia są: kamera z laminarnym przepływem powietrza (fot. 2), autoklaw oraz sprzęt niezbędny do przygotowywania pożywek. Potrzebny jest również fitotron (fot. 3). W takim laboratorium można by prowadzić regenerację napromienionego materiału roślinnego i szybko klonować uzyskane mutanty do badań nad ich przydatnością. Ponadto jeśli w uprawie pojawiłyby się spontanicznie zmutowane fragmenty roślin, na przykład objawiające się zmienionymi kilkoma kwiatami języczkowatymi w kwiatostanie, można by, wykorzystując odpowiednie techniki, regenerować rośliny in vitro z tych zmutowanych sektorów i otrzymywać w krótkim czasie jednolite mutanty. Koszt wyposażenia takiego małego laboratorium kultur in vitro wynosi około 90 000 złotych. Jest to jednak inwestycja warta swojej ceny....."
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2315
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych