acha!
dzięki!
Z ogrzewaniem kominkowym masz rajta, po zabudowie będzie wydajniejsze ( to też wiem z autopsji - przez rok grzaliśmy z bebechami na wierzchu )
Masz słuszność z odłożeniem babraniny do wiosny. A ponieważ jednak zima ( a raczej jej brak ) nam sprzyja, ten mały niedosyt kalorii z kominka chyba nie jest dokuczliwy? Zresztą wiosna tuż tuż!
Powodzenia!
Pokornie czekam na foto - relację z wiosennych prac .