Witajcie
Wczoraj dowiedziałem się ,że na 80% kilometr, czyli jednym słowem na rzut beretem ,od mego domu ,za 4 lata rozpocznie się budowa Autostrady.
Cicha i jak dotąd spokojna okolica zamieni sie na początku w wielki plac budowy,a potem miast wieczorami słychać żaby i świerszcze,badziemy raczeni ciągłym jękiem szybciutko i wygodnie jadących samochodzików.
Może ktoś z was ma już na codzień zafundowane taki wrażenia .Proszę powiedzcie. Jak to jest?
Część osób z naszej miejscowości jak się o tym dowiedziała już dziś liczy na kolosalne pieniądze, za swoje poprzecznie przecięte działeczki .Inni martwią się jak zbiorą plony z pół położonych za tym "dobrodziejstwem".A nikt nie myśli o ciągłym hałasie .Czyżby tylko mi było to tak cenne?