dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 16 z 16
  1. #1
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    koralik1

    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    2

    Domyślnie Prąd od sąsiada...

    Witam.
    Wielokrotnie w postach czytałem, że "zbudowaliście" domy na pożyczonym prądzie, sam niebawem (wrzesień '0 mam zamiar rozpocząć budowę i zastanawiam się jakie są konsekwencje takiej pożyczki? Tak naprawdę nie można tego nazwać kradzieżą bo przecież rachunki są opłacone itd. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie? Co za to grozi, wysokości kary itp.? Jak tego uniknąć? Czy przysłowiowe zwijanie kabla po robocie wystarczy... Po prostu nie wiem czy gra jest warta świeczki, w moim regionie dosyć długo czeka się na przyłączenie prądu budowlanego (wiem to z doświadczenia znajomych - nawet kilka miesięcy). Za wszelkie info serdecznie dziękuję...

  2. #2

    Domyślnie

    rozboj w bialy dzien to stawki jakie energetyka ustala za tzw prad budowlany i mniejsza o cene 1 kWh a o oplaty dodatkowe (w taryfe C11 zuzylem niecale 100kWh a rachunek 177zl) Pol biedy jak budujesz 1 sezon, gorzej gdy budowa trwa dluzej. Tez pozyczylem prad od sasiada, zadnych konsekwencji z tego tytulu nie bylo, niestety nie wiem jak maja sie do tego przepisy energetyki gdyby np. energetyka stwierdzila ze korzystasz z pozyczonego pradu.

  3. #3
    ELITA FORUM (min. 1000)
    pati25

    Zarejestrowany
    Nov 2006
    Posty
    1.633
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    12

    Domyślnie

    My pozyczamy ,sasiad też .


    Ostatnio sasiad poszedł do zakładu energetycznego ,miał sie dowiedziec jak szybko nasz projekt bedzie wystawiony na przetarg ...oczywiscie poszedł...
    umówił sie z samym dyrektorem i powiedził ...
    Szanowny Panie bardzo prosmimy o szybkie wystawienie na przetarg naszego projektu bo ja i mój sasiad pobudowalismy juz domy na pradzie sasiada .Sasiad juz ma dosc pozyczania i juz mu sie nie chce wiecej kabli za ogrodzenie dawać ..itd itd ....(oczywiscie domów obydwoje jeszcze nie mamy)
    Zapomniłam mu powiedziec by o tym pozyczanym pradzie nic nie mówił
    Ale udało sie dziekki temu prad bedzie na przetargu za 2 tyg

    Mi nawet w enionie sami rodzili ,by pożyczyc bo budowlany kosztowny

  4. #4

    Domyślnie

    mi też poradzili że jak mam możliwość to lepiej, taniej, szybciej, sprawniej od sąsiada a z ZE sprawę zalatwimy przy pradzie finalnym a nie budowlanym, tak też zrobiłem z czego jestem bardzo rad
    i nie jest to zwijany codzień przedłużacz tylko na garażu sąsiada (sąsiadującym z moją działką) powiesiłem rozdzielnię z potrójną eską za korkami i licznikiem słuzącą za wyłącznik główny (hebel), od tego na sztycha wkopany kabel 4x2,5 ze 30metrów do mojego blaszaka a tam mała "rozdzielnia" (dwa gniazda siłowe i dwa 230 na kawałku płyty), dla safety codzień w rozdzielni eską wyłaczamy i jest ok

  5. #5

    Domyślnie Re: Prąd od sąsiada...

    Jeżeli sąsiad odsprzedaje Tobie to jest przestępcą bo monopol na sprzedaż energii elektrycznej ma energetyka. Jeżeli udostępnia nieodpłatnie to fajny z niego ziomal
    Pozdrawiam - Piotr

  6. #6

    Domyślnie

    no jasne ze udostępnia za "bóg zapłać dobra kobieto"

  7. #7

    Domyślnie Re: Prąd od sąsiada...

    Cytat Napisał panda
    Jeżeli sąsiad odsprzedaje Tobie to jest przestępcą bo monopol na sprzedaż energii elektrycznej ma energetyka. Jeżeli udostępnia nieodpłatnie to fajny z niego ziomal
    E tam to nie tak Energetyki nie obchodzi z skąd masz prąd - bylebyś nie kradł . Załóż podlicznik u sąsiada i ciągnij do woli. Oczywiście jak sąsiad będzie brał drożej niż energetyka to jest przestępstwo - skarbowe - a to już inna sprawa .. A kableków jak się nie boisz że ukradną nawet nie musisz na noc ściągać.

  8. #8

    Domyślnie

    Z pożyczką jest tak - większość pożycza bo nie ma innego wyjścia, ale jest to nielegalne. Wystarczy zajrzeć do umowy o dostawę energii elektrycznej i będzie jasne.
    Na ogół ZE nie ścigają za takie pożyczki bo mają większe problemy na głowie. Ten prąd będzie i tak zapłacony.
    Ewentualne konsekwencje mogą czekać tylko pożyczkodawcę nie biorcę.
    Aby sprzedawać en. el. trzeba mieć koncesję a sąsiad jej z pewnością nie ma.

  9. #9
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    retrofood

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    17.508

    Domyślnie

    Cytat Napisał krzysztofh
    Aby sprzedawać en. el. trzeba mieć koncesję a sąsiad jej z pewnością nie ma.
    ale sąsiad jej nie sprzedaje, bo nie ma z tego zysku (odstępuje po kosztach)
    I własnie z tej to przyczyny nikt nie jest zainteresowany sciganiem takich "odstępstw" (no bo to nie "przestępstwa"). ZE nie - bo kasę ma i reszta ich nie obchodzi. Policja, prokuratura nie - bo czy komuś dzieje się krzywda? skarbówka nie - bo nie ma zysku - podatek się nie nalezy, dużo by się narobili bez efektu; itd. itp.
    I zupełnie słusznie. jabby takie coś było ścigane, to bym się zastanawiał, czy sąsiadce szklanke cukru pożyczyć, bo a nuż skarbówka się o podatek upomni...
    Wypijmy zatem, wypijmy do dna
    Za pokręconą nić DNA



    Tu była reklama...

  10. #10
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar dandi3
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    5.944
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    229

    Domyślnie

    nasz sąsiad budował w ten sposób że podłaczył się, nie wstawiał podlicznika za to opłacał całośc rachunków za energię. Opłaca się co ?

  11. #11

    Domyślnie

    Czasem jest to niestety jedyny sposób, aby w zgodzie z umową z wykonawcą rozpocząć budowę. Ja miałem mieć na działce skrzynkę z prądem w marcu 07. Prąd podłączono mi dopiero w sierpniu 07, po wielu interwencjach w Zakładzie Energetycznym. Dom rozpoczęto budować w czerwcu 07. Jak podłączono mi prąd to już na budynku stała więźba dachowa i wchodzili dekarze. Gdyby ZE dotrzymał umowy na przyłącze nie byłoby kłopotu. Wiem, że tak robi się powszechnie, gdyż wiele Zakładów Energetycznych po prostu nie wywiązuje się z zawartych umów.

    Pozdrawiam,

  12. #12
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar dandi3
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    5.944
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    229

    Domyślnie

    to nawet nie jest kwestia obawy o terminy i umowy z ZE tylko zwykłej oszczędności. No bo skoro sąsiadowi wyszło taniej opłacić rachunek swój i uprzejmych sąsiadów niż założyć skrzynkę i płacić tylko tylko za swoje sprawy to chyba nie ma sensu zastanawiać się czy takie rozwiązanie to kradzież i rozpatrywać problemu z punktu widzenia moralności. Budowa kosztuje a jak to mądzre zauważył zaprzyjaźniony forumowicz: „Wszędzie chcą człowieka naciąć na kasę - ja nie wiem, chyba istneie jakiś stereotyp, że jak ktoś buduje to ma kupę kasy i nie liczy tych dodatkowych paru stów.” ---> nie głupie, co?

  13. #13

    Domyślnie

    Na sprzedaż energii elektrycznej za pomocą własnych sieci i instalacji niskich napięć nie są potrzebne żadne koncesje i można robić to całkiem legalnie. Tu pojawia sie inny problem a mianowicie taryfa G nie może służyć budowie domu i tu jest ta nielegalność. Z tym ,że dotyczy to także budowy własnego domu z własnego gniazdka w taryfie G
    Pozdrawiam marcin714

    Regulamin forum

  14. #14

    Domyślnie

    Cytat Napisał retrofood
    Cytat Napisał krzysztofh
    Aby sprzedawać en. el. trzeba mieć koncesję a sąsiad jej z pewnością nie ma.
    ale sąsiad jej nie sprzedaje, bo nie ma z tego zysku (odstępuje po kosztach)
    I własnie z tej to przyczyny nikt nie jest zainteresowany sciganiem takich "odstępstw" (no bo to nie "przestępstwa"). ZE nie - bo kasę ma i reszta ich nie obchodzi. Policja, prokuratura nie - bo czy komuś dzieje się krzywda? skarbówka nie - bo nie ma zysku - podatek się nie nalezy, dużo by się narobili bez efektu; itd. itp.
    I zupełnie słusznie. jabby takie coś było ścigane, to bym się zastanawiał, czy sąsiadce szklanke cukru pożyczyć, bo a nuż skarbówka się o podatek upomni...
    Biorąc wszystkie za i przeciw jasne że nikt nie będzie tego ścigał, ale umowa stanowi jasno. Jak nie można to nie można. Gdyby nie ten zapis to na jednym liczniku wisiałyby przez lata winogrona sąsiadowe.

  15. #15
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    retrofood

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    17.508

    Domyślnie

    Cytat Napisał marcin714
    Na sprzedaż energii elektrycznej za pomocą własnych sieci i instalacji niskich napięć nie są potrzebne żadne koncesje i można robić to całkiem legalnie. Tu pojawia sie inny problem a mianowicie taryfa G nie może służyć budowie domu i tu jest ta nielegalność. Z tym ,że dotyczy to także budowy własnego domu z własnego gniazdka w taryfie G
    czyli biorąc tak na chłopski rozum, to chłop na zagrodzie nie może postawić murowanej sławojki, bo wzion i ukrencił jedną gruszkę zaprawy do cegieł domowym prondem.
    Ech, nasze przepisy... i Palikot nie poradzi...
    Wypijmy zatem, wypijmy do dna
    Za pokręconą nić DNA



    Tu była reklama...

  16. #16

    Domyślnie

    nie można i nie można, pewnie że nie, jeździć stówą po ulicach miasta tez nie, słuchać mp-3-jek skopiowanych od kolegi także nie można oraz wielu innych rzeczy. Kara od 3 do 5k zł za coś takiego dla sąsiada, podliczą mu prąd budowlany za cały okres, to tyle co z sąsiadem a temu co buduje przez dwa lata nie podłączą prądu. Oczywiście sam tak budowałem w dupie miałem elektrownię, jednak co najważniejsze zapłaciłem sąsiadowi za prąd, wodę, ogrodzenie co jak widze niektórzy uważają za pożyczkę od sąsiada darmową.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony