-
OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
Ciepłe strony, czułe miejsca... dotyk i muśnięcie warg...
Kochani.... otwieram wątek dla erotyków, wierszy miłosnych, słów - przytuleń, muśnięć i przyspieszonych oddechów...
piszcie i radujcie się.....
Rafał Wojaczek
"Mówię do ciebie cicho"
Mówię do ciebie cicho tak cicho jakbym świecił
I kwitną gwiazdy na łące mojej krwi
Mówię tak cicho aż mój cień jest biały
Jestem chłodną wyspą dla twojego ciała
które upada w noc gorącą kroplą
Mówię do ciebie tak cicho jak przez sen
płonie twój pot na mojej skórze
Mówię do ciebie tak cicho jak ptak
o świcie słońce upuszcza w twoje oczy
Mówię do ciebie tak cicho
jak łza rzeźbi zmarszczkę
Mówię do ciebie tak cicho
jak ty do mnie
11/12 VI 1966
-
-
OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
Zbigniew Matyjaszczyk
"Taki sobie erotyk"
Pierwsze kochanie
Uklęknęli
w ciszy, co wokół rozszeptała czas przestrzeni.
Stykając myśli chłonne poznawania,
śmieli się pragnąć - kochania nieśmiali.
Tlił się płomyk gwiazd
i tlił,
aż z nieba przytlił się do ziemi;
roztoczył światłość, przekonał nieśmiałość,
gwieździste łoże w ciepłą noc zaścielił.
Usłyszał Bóg
jak to Natura zwiodła ich ku sobie,
zapisał w pamięć brzmiałość pięknych słów,
lecz sam przenigdy... - sam ich nie wypowie...
Nazwał mężczyzną - jego męski kształt,
Kobietą - ochrzcił pannę jakże młodą.
Z połówek dwojga jedną stworzył część,
samego siebie - nazwał ich - połową.
-
-
W cieple Ciebie
zakwitam
bladymi wargami
mokrą skórą
zaowocuję blaskiem
oczu niedoścignionych
milionem szeptów
słów wrzących
Zakrzyczę Ciebie
wołając pod niebo
o przyzwolenie
na długi lot
bez skrzydeł
-
Tak mało Piotr Stanisławski
Tak mało ciebie
w nocy czas,
- budzę się sam
o świcie...
...a jeszcze niedawno
byłaś w mym śnie,
stąpałaś boso po trawie.
Jeszcze przed chwilą
widziałem cię,
a oczy twe roześmiane,
jak gwiazdy dwie wiodły mnie
drogą przez nocne urwiska.
Tak mało...!!
Widzę że każdy dzień
pustym bez ciebie się zdaje.
Tak mało...!!
Proszę, wypełnij je
radosnym, jasnym promieniem.
Bym co dzień mógł
w objęciach cię mieć
i kochać,
kochać bez granic.
-
-
Powiedz mi,
dlaczego tak szybko płyną godziny
gdy jesteś obok mnie?
Może wtedy czas odmierza
słodycz każdego pocałunku,
lub przyspieszają go nasze
uśmiechnięte twarze,
i splecione razem dłonie?
Może zapominamy o nim
a on nas omija
i nie każe
spoglądać na zegarek?
Gdzie jest prawda?
O tym powiedzą mi
twoje oczy i usta
gdy będziemy razem
-
Będę
na ciebie czekać,
tam gdzie noc
przechodzi w poranek.
Będę
ciebie wyglądać,
w każdym
wiatru podmuchu
i słońca promieniu
błądzącym po ziemi.
Będę
ciebie rysował
najsłodszymi słowami,
które splotę
uczuciem i tęsknotą.
Będę
z tobą rozmawiać
ciszą,
która była
między naszymi
ustami.
Będę
cię kochać,
zawsze tak
jak wtedy
gdy kochałem
cię pierwszy raz.
-
MAŁO MI CIEBIE
Ostatni promień słońca
namalował na piasku
twoje usta,
wplótł we włosy
złociste promienie
a oczom nadał
ciepło wieczornego blasku
Cichy wiatr
wyszeptał twoim głosem
moje imię
i woła mnie do siebie.
Szepce mi o chwilach,
które już uleciały,
i woła mnie z oddali,
głosem pełnym tęsknoty,
od długiego czekania
Mało mi ciebie, mało..
mało mi ciebie.....
mało mi.................
mało.......................
-
Pamiętam - byłaś,
gdy ciemna noc
zawisła nad mym życiem.
Pamiętam słowa ciepłe
płynące w ten czas,
aż pojaśniało
i powstał nowy dzień.
Pamiętam z jaką ochotą
dawałaś siebie całą....
To przy tobie zapadałem
w słodkie zapomnienie.
Byłaś....
gdy cię potrzebowałem,
byłaś...
gdy przez mrok
nic nie widziałem,
Byłaś...
bym mógł ugasić
pragnienie ust i ciała.
Byłaś - i jesteś wciąż,
bym mógł odkryć,
że "największym darem miłości
jest obecność..."
-
WSPOŁRZĘDNE TWOJEGO CIAŁA
Poznałem najpierw oczu blask
i ciepło twojej dłoni.
Poznałem głosu miękki ton
i melodyjne słowa,
które płynęły z twoich ust
gdy trwała nasza rozmowa.
Teraz
chcę poznać ciało twe,
lecz trudna jego nauka.
Bo wzrok
tu niczym zdaje się
-innych więc zmysłów szukam.
Dłonią wykreślę kształty twe,
każdą wypukłość i linię,
zaś centymetrem
-palce me,
za miarę będą mi służyć
I tak:
na brzuchu
leży "zero" punkt,
tu miary wszystkie
się schodzą.
5 kroków w górę
potem 3 w bok
(prawy lub lewy
- nieważne)
i dotrę tam
gdzie każdy z was,
chętnie
by głowę złożył.
3 kroki w dół
od "zero" punkt
-tam leży
miejsce tajemne,
lekko dotknięte
- wzbudza dreszcz
a mocniej, hmm..
....odczucia inne
Wiele jest jeszcze
takich miejsc,
przeze mnie
nie wymierzonych,
pozwolisz - chętnie
odkryję je,
zapiszę skrzętnie
współrzędne,
a dane zostaną
w głowie mej
z adnotacyją:
cenne!!
Lecz obraz ten
gdzie tylko kształt
- jawi się jakoś dziwnie.
Wypełnię puste miejsca więc
ciepłem, smakiem, dotykiem,
by kształt ten szybko
tobą się stał.
realną (jakąś tam)......ińską!!
Wprzągnijmy więc język.
On zbada smak
piersi twych
oraz szyi.
Powie czy słodycz
na ustach masz,
czyś dzisiaj
w smaku cytryny.
Temperaturę zmierzę też
-wierzch dłoni
tu stopni miarą.
Chłód na niebiesko
zaznaczę więc,
a ciepło
czerwieni kreską.
Chcę wiedzieć
ile ciepła
włożyć mam,
w nasze następne spotkanie
byś nie zmieniła
się czasem w lód,
lub też
- nie wyparowała.
Opuszki palców po to są
by miękkość twoją zbadały.
Miejsca przyjazne
wyznaczą wnet,
a także i te niegościnne,
dotrą do oaz życia wnet
- ominą zaś te inne.
Jest jeszcze słuch
potrzebny by
uchwycić życie
wewnętrzne,
usłyszeć jak oddech
zmienia się
z dotyku mojej ręki.
Czy serca rytm
powolny jest,
czy mocno
......przyspieszony.
Prócz tego
złowi obcy dźwięk
-gdyś jest zdenerwowana,
by na kolana zaraz paść
szepcząc: wybacz kochana....
Ufff !!!!!!
dużo tego jest,
a wszystko chcę
tak poskładać,
by zamknąć oczy
i ujrzeć cię,
poczuć moimi zmysłami,
byś była we mnie
każdym dniem
i nocą
- gdyśmy sami.....
Dziś - muszę przyznać -
postać twa,
dość mglistą
mi się wydaje.
Więc do nauki
zbieram się
byś nie mówiła
..........bęcwale.
Solennie obiecuję ci:
poznam bardzo dokładnie!!!
Księgę
co choć tą sama jest
-jawi się zawsze inną,
zależy czy karty
odwracać w niej
tą ręką.....
- czy też tą inną.
-
Joachim du Bellay
Pocałunki
Gdy całuję spłonioną jak róża
Szyjkę twoją, bo tego nie bronisz,
Jeszcze mi ją przychylasz i kłonisz,
A twe oko się słodko przymruża,
W tak przemożnej ochocie się pławię,
Taka lubość rozpiera mi dusze,
Że pieszczota się zmienia w katuszę,
Którą zdzierżyć męczeństwem jest prawie.
Kiedy potem w tajonym pośpiechu
Wargi twoje swoimi przykryję,
Gdy mnie wonią ulotną upije
Ambrozjowy kwiat twego oddechu,
Gdy z obawy, że żar nas spopieli,
Świeże tchnienie ci usta odmyka,
Gdzie się język z językiem spotyka
Dla ochłody w swawolnej kąpieli,
Tak rad jestem i kontent bez miary,
Jakbym usiadł z bogami do stołu
I z ich świetną kompanią pospołu
Przewyborne pił duszkiem nektary.
Jeśli wolno mi szczęścia dostąpić
Tak wielkiego, żem celu już blisko,
Czemu dajesz, nadobna, nie wszystko,
Czemu reszty upierasz się skąpić?
Drżysz, że tego gdy doznam zaszczytu
I gdy rozkosz zawładnie mną błoga,
W niebo wzlecę, zmieniwszy się w boga,
Niepamiętny ziemskiego pobytu?
Piękna moja, nie lękaj się tego,
Ja za tobą gotowy pójść wszędzie,
Gdzie ty będziesz, tam niebo me będzie,
Aż do śmierci nie żądam inszego.
-
JEJ PRZEBUDZENIE
Budzę się rano,
a słodki sen
jeszcze mi klei oczy,
Budzę się...
ale czy śnię?
Bo czuję
obok twe ciepło,
Dłoń twoja wciąż
dotyka mnie,
spoczywa na piersi
bez ruchu...
Pamiętam pocałunki twe
i miejsca gdzie pozostały,
pamiętam dreszcz,
który w tę noc
-co chyba końca nie miała,
przenikał całe ciało me...
Ach...chciałabym,
jeszcze bym chciała.......
-
Małgorzata Hillar
Wspomnienie twych rąk
Kiedy wspomnę
pieszczotę twych rąk
nie jestem już dziewczyną
która spokojnie czesze włosy
ustawia gliniane garnki na sosnowej półce
Bezradna czuję
jak płomienie twoich palców
zapalają szyję ramiona
Staję tak czasem
w środku dnia
na białej ulicy
i zakrywam ręka usta
Nie mogę przecież krzyczeć
-
Moje serce pełne Ciebie
Zrozumiałem to wtedy pierwszy raz
Że miłość jest święta
Znam Cię już długi czas
Choć niewiele pamiętam
Z tego co działo się kiedyś
Z Tobą i ze mną
Ale wiem, że kochałem Cię
Jakbyś była snem
Moje serce pełne Ciebie
Moje serce jest Twoje
Ile godzin nie widziałem Cię już nawet nie wiem
Ale wiem, że zawsze jesteśmy we dwoje
Pomyślałem, że jesteś tym czego mi
Najbardziej brakowało
Moje życie zmieniło się i
To już się stało
Nie mogliśmy się minąć
Świat był za mały
Właśnie wtedy
To się stało
nagle
Wszystko zrobiło się jasne
I wszystko jest dokładnie takie, jakie ma być
A nie po to zapalasz lampę
Żeby potem ją w ciemności kryć
Nie, nie, nie, nie, nie...
Moje serce pełne Ciebie
Moje serce jest Twoje
Ile godzin nie widziałem Cię już nawet nie wiem
Ale wiem, że zawsze jesteśmy we dwoje
[Tomek Lipiński]
-
SKRADZIONY POCAŁUNEK
Skradziony pocałunek
na mojej dłoni
Skradziony pocałunek
na mojej stopie
Skradziony pocałunek
zaplatany w moich włosach
Skradziony pocałunek
na moich ustach
24 III 1993
Yga
-
Zbigniew Matyjaszczyk - CAŁOWAĆ SŁOWAMI
Chciałbym Cię pocałować,
Lecz wiem, że to niemożliwe.
Chciałbym Ciebie dotykać:
Pieszczotliwie, tkliwie...
Chciałbym otoczyć Twe myśli i pragnienia,
Lecz, aby nas gdzieś ukryć, nie mogę znaleźć cienia.
Twój uśmiech przebaczeniem
Za grzeszne moje spojrzenia.
I bawi mnie, i kusi:
Niewinnością, złością...
Już się nie oprę namiętnej uległości,
Która w marzeniach moich obrazem jest nagości.
Wierszami chcę opisać
Tęsknotę, co mnie rozpala.
Wnętrze zgłodniałych myśli:
Niespożytych, skrytych...
Moje natchnienie ogrzane słów oddechem,
Co każdą chwilą z Tobą, raduje się z pośpiechem.
-
Całuj mnie bym mogła zapaść się
tak głęboko jak tylko możesz sięgnąć
dotykaj mnie wzrokiem mocno
aby spłonęły wszystkie zasłony wstydu
weź mnie jak bierze się chleb
zostawię Ci uczucie sytości
sobie zabiorę smak i zapach
Ciebie całego we mnie
starczy mi zaledwie do świtu
a już głodem przymieram
-
Lubię, senny mój aniele, złotą, mieniącą
Na przecudnym, gibkim ciele Twą skórę lśniącą!
Włosów Twoich las odurza wonną głębiną,
Dłoń, jak pływak się zanurza w toń czarnosiną.
Niby rankiem
łodź zbudzona przez wietrzyk nagle,
Dusza jeszcze rozmarzona rozpina żagle.
Snem Twe oczy ociężałe z chłodnym wyrazem
To klejnoty, gdzie się zlały złoto z żelazem.
...
Niby zdrój,
co z śniegów tryśnie po złotych zrębach,
Kiedy wilgoć ust Twych pryśnie na białych zębach -
Jakbym u Rajskiego Gazdy pił tęgie wino -
niebo płynne, a w nim gwiazdy
Chłonął z tą śliną.
Charles Baudelaire
-
Jacek Korczakowski
Szeptem
Szeptem do mnie mów, mów szeptem
By nikt obcy twoich słów nie słyszał
Jak najciszej proszę mów, a przedtem
Spójrz w oczy tak, jak tylko ty patrzeć na mnie umiesz
Chcę uwierzyć, że przede mną
Nikt nie uczył się tych słów na pamięć
Więc mów szeptem, szeptem się nie kłamie
A to, co mówisz, przecież brzmi jak jakaś baśń
Świat cały dziś mi zazdrości
Za oknem zaczaił się wiatr
Chce ukraść nam słowa miłości
Twe słowa, które starczyć mają nam na wiele, wiele lat
Dlatego szeptem do mnie mów, mów szeptem
Jak najciszej mów, bo wciąż się boję
By zły los słów nie podsłuchał twoich
Żeby marzeń naszych nam nie ukradł nikt
Chcę uwierzyć, że przede mną
Nikt nie uczył się tych słów na pamięć
Więc mów szeptem, szeptem się nie kłamie
A to, co mówisz, przecież brzmi jak jakaś baśń
Codziennie ktoś komuś mówi
To samo co mówisz dziś ty
Lecz słowa tak łatwo pogubić
Więc wiele słów a mało szczęść spotyka się na świecie tym
Kochany, szeptem do mnie mów, mów szeptem
By nikt obcy twoich słów nie słyszał
I niech zamknie się nad nami cisza
Której już nie trzeba będzie wcale słów
-
OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
Kazimiera Iłłakowiczówna
A jaka jesteś, kiedy zasypiasz?... Różowa, różowa,
Jak niesłychana suknia, jak kora sosnowa,
Jak małe ręce migotliwe, pieszczotliwe...
Jak blade usta, nareszcie szczęśliwe...
A jaka jesteś w tańcu?... Jak promyk na łowie.
A jaka - kiedy kochasz?... Tego się nie wypowie!
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum