Nieustający konkurs - pytanie, jak "uczłowieczyć" typowy dom-kostkę, czyli dom piętrowy z płaskim dachem.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychW Warszawie, na Żoliborzu, w okolicach ulicy Gdańskiej przebudowano kostkę i z zewnątrz wygląda bardzo fajnie (w środku nie bywam i nie sądzę żebym bywała). Dużo daje dobre zaprojektowanie elewacji - dopóki ten dom nie był otynkowany, wyglądał koszmarkowato. Prawdą jest, że jest to pole do popisu dla architektów.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychmoj znajomy odziedziczyl po rodzicach typowa kostke - szara elewacja, plaski dach. Niedawno wymienil dach, skromnie na plaski ale dwuspadowy wysuniety pol metra z kazdej strony, jak w "normalnym" domu. To wprawdzie dopiero poczatk przebudowy, ale efekt niesamowity. Dom wreszcie wyglada jak dom a nie bunkier do mieszkania.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychpowiem wam, ze mielismy kostke i chcielismy ja przebudowac. powiedzielismy architektowi (nazwisko znane) ze mamy na ten cel 300 - 400 tys. tymczasem on po wielu spotkaniach zrobil nam projekt przebudowy (mi sie bardzo podobal), ale zapytany o kosztorys wyliczyl ze to bedzie ok. 700 tys. przy czym stwierdzil ze mogl sie pomylic o 100 tys. w jedna lub w druga strone. no wiec zrezygnowalismy bo nie bylo sensu ladowac tyle kasy w ten dom i sprzedalismy ten dom za ok 700 tys, dolozylismy niecale drugie tyle i bedziemy miec zupelnie nowy dom, taki jak chcemy, bez ograniczen i w ladniejszy otoczeniu.
dla tych ktorych szokuja ceny, dodam ze mieszkamy w warszawie, kostka stala w wwie i nowy dom bedzie stal w wwie ok. 10 km od centrum (na jego wysoki koszt sklada sie wysoka cena dzialki i fakt, ze jest budowany przez dewelopera).
wniosek moj jest taki ze kostki chyba nie oplaca sie przebudowywac. ponadto pamietajmy ze wiekszosc kostek byla budowana w latach 50-70 tych jak ja to nazywam "z mchu i paproci". dla mnie niewarto w cos takiego inwestowac.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychprzypuszczam, ze cena byla tak wysoka bo po przebudowie dom mial miec dodatkowa kodygnacje i jeszcze byl dobudowany w bok. projekt nie byl prosty, np. byly ogromne okna, ktore moglyby kosztowac spokojnie ze 100 tys. bylismuy u znajomego, ktory nam zrobil jeszcze raz wycene i powiedzial, ze stan surowy bez okien to okolo 500 tys. zrezygnowalismy z tej przebudowy i buduje nam dom deweloper. dom ma miec ok 300 m2 i dzialka 700m2 i niestety kosztuje ok 270 tys USD. ale to wszystko dotyczy warszawy, wiec dlatego ceny sa takie chore. stary dom byl niemalze w centrum wwy (na sadybie) a nowy bedzie w wilanowie, a tu sa bardzo wysokie ceny ziemi. oczywiscie nasz dom jest budowany z najlepszych materialow (okna drewniane najlepszej jakosci antywlamaniowe, dachowka ceramiczna, itp.), co tez ma wplyw na cene.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJestem wlascicielem domu, ktory zostal przebudowany z kostki. Teraz dom wyglada okazale, ma 300m2 powierzcni calkowitej , garaz na 2 auta itd. Zaplacilem ok. 400 000zl, ale twierdze, ze lepiej byloby postawic obok nowy dom, a ten zepchnac spychem .
Za te sama cene... Nie mieszkam w stolicy, lecz na prowincji, dlatego tez ceny sa inne, ale zawsze...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAnonimowy z Wilanowa ma racje.
Mój majster powiedział mi tak: Panie, w starym wszystko kosztuje i trwa dwa razy tyle co w nowym. Musi tak byc, bo wszystko najpierw trzeba rozebrac, a potem złozyc z nowych materiałów. Do tego dochodzi kupa nerwów, bo po drodze wyłaza problemy i koszty, których nie sposób przewidziec. Przerabianie starego jest sto razy trudniejsze niz budowanie od nowa.
Wiem, bo sam teraz boksuje sie z kawałkiem przedwojennej willi na Mokotowie. Nieraz juz przeklinałem ten dzień, w którym moja noga tu staneła.
Ale trwam przy tym, bo nowe mieszkania w okolicy i standardzie, który mnie interesuje, sa po 6500 i wiecej. Ja po ogołoceniu mieszkania do ceglanych szescianików i zrobieniu wszystkiego od nowa mam cene metra stanu surowego 3500. Po wykonczeniu (nie takim najtanszym) dojde do 4000. Dlatego to robie.
Ale drugi raz bym sie nigdy nie zdecydował i wszystkim to odradzam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPiszesz, duzo problemow. Ale na cene poszedles. Kto nie ma problemow te nie wie ze zyje .
Przebudowa jest znaczeni trudniejsza niz budowa nowego ale daje wiecej satysfakcji.
Do tego masz zagospodarowana dzialke i otoczenie ktore juz Ci sie w niewielkim stopniu zmieni. Wchodzisz w teren i okolice ktora sie bedzie bardzo wolno zmieniala.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa zdecydowałem się na dom do remontu bo mam już dość moich 30 metrów a to jedyny sposób na to żeby zaraz zmienić styl życia (nie mówiąc o kupnie u dewelopera bo na to mnie nie stać). Najbardziej nie lubię walki z urzędnikami o byle jakie pozwolenie czy decyzję - już raz przez to przechodziłem. W zamieszkałym domu już wszystko jest i żadnego urzędasa nie muszę o nic błagać.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam.
Ja zdecydowałem się na remont starego z 1960 roku. Są problemy, ale przy budowie chyba nie mniejsze. Jak słyszałem niektóre początki budów to mi się odechciało. Przykłady mozna mnożyć od źle wytyczonych po.. to, że po zalaniu stropów okazało sie, że wszystko ok oprócz tego ,że cały budynek odwrócony jest o 180 stopni /fakt autentyczny/. Największym miom problemem jest dach i stropy, gdyż w środku zamiast ocieplenia jest żużel tzw. szlaka reszta wydaje mi sie ok. Doprowadzenie wody, kanalizacji,prądu to kosztuje a to już w starym domu mam.
A najważniejsze, że mam gdzie mieszkać i nikt mi na głowie nie siedzi.
Pozdrawiam AndrzejS
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych