Na parterze będą okna P4 (i stosowne okucia oczywiście). Podraża to jednak koszt okien na tyle znacznie, że zacząłem kombinować nad oszczędnościami. I tu z marszu pojawia się pytanie: czy warto montować szyby i okucia antywłamaniowe na poddaszu? Te okna będa jakieś 4,5m nad ziemią, więc teoretycznie niby niezbyt duża przeszkoda dla zdesperowanego złodzieja, ale z drugiej strony - zdesperowany złodziej, któremu zależy na włamie właśnie do mnie i tak znajdzie sposób na wejście do domu, a takie rozwiązanie z powodzeniem wystarczy dla żula z cegłówką w łapie.
Tak wygląda mój obecny tok rozumowania, proszę albo o wsparcie, albo o wyprowadzenie z błędu, bo może jest własnie tak, że menelstwo doskonale wie, że jak okna antywłamaniowe (nawiasem mówiąc - da się to od zewnątrz rozpoznać?), to trzeba się rozejrzeć za jakąś drabinką i spróbowac na poddaszu, bo tam pewnie z oszczędności będą zwykłe?
I przy okazji - w garażu przewiduję okna okrągłe, fi620. W świetle szyby tam będzie pewnie ze 45cm, nie więcej. Dawanie tutaj okien antywłamaniowych to już chyba przesada by była, prawda?
J.