Witam,
Jestem w trakcie tynkowania chatki na wsi - stara, poniemiecka, stary tynk został w całości skuty, nowy - cementowo-wapienny - rzucany jest maszynowo (szpryc + tynk właściwy). Umówiłem się z tynkarzem na cenę 22 zł/m2 (sama robocizna - dużo to, czy mało?) i teraz mam pytanko, co do obmiaru powierzchni. Wydawało mi się, że powinienem zapłacić tylko za powierzchnię stricte otynkowaną, tymczasem tynkarz w swoich wyliczeniach nie odjął otworów drzwiowych i okiennych, albo zrobił to iście "po łebkach", na oko, w dużym przybliżeniu, oczywiście niekorzystnie dla mnie (dodam, że zostawiłem stare futryny, ale co to zmienia...) .
Zapytać się zatem chciałem, choć to trochę absurdalne, jak mam liczyć powierzchnię do rozliczenia? Dla mnie oczywiste jest, ze nie płacę za coś, czego nie ma, ale w tych czasach i przy tych ekipach różne cuda się zdarzają.