JoShi, z całym szacunkiem pragnę zauważyć:Napisał JoShi
1. Piszesz: "Barbazynstwo... Najpierw zabieramy im terytoria a potem zabijamy jak probuja wracac. ", a mnie oskarżasz o popadanie w skrajności ?...
2. Doskonale rozumiem Twoje poglądy. Też mi się nie podoba czy to wycinanie drzew pod kolejne hipermarkety itp. przykłady niszczenia przyrody. Zgadzam się, że należy pozostawać z przyrodą w koegzystencji. Ale bez przesady, nie zamierzam w imię tolerowania chodzić po swojej działce patrząc ciągle pod nogi. A jeśli chodząc tamże nadepnę na żmiję i w rewanżu zostanę "udziabany", to nie polecę z biednym zwierzątkiem do weterynarza by sprzwdzić, czy aby mu się coś nie stało, tylko zajmę się swoim zdrowiem oraz sprawię, żeby taka sytuacja się więcej nie powtórzyła.
Powtarzam: zwierzyna wszelka niech sobie żyje, gdzie chce i jak chce. Wokół mego domu są rozległe lasy i łąki, miejsca jest dużo i nikt go póki co dzikiej przyrodzie nie odbiera. Zachowajmy umiar i rozsądek w poglądach. Tolerowanie żmij w ogródku, czy nawoływanie do całkowitego ich wytłuczenia to skrajności - obie równie niezdrowe i szkodliwe.
Tyle w temacie.