Witam,
powoli kończę budowę, systemem gospodarczym, a więc miałem kilkanaście ekip lub wykonawców do różnych prac. Ten Pan był najgorszy ze wszystkich dlatego przestrzegam.
Kominek miał być tradycyjny, na podstawie zdjęcia przekazanego temu Panu. Wkrótce otrzymaliśmy wycenę. Podaje rzedy wielkosci bo nie mam dostepu do dokladnych wycen. Wycena opiewala zatem na 6000-6500zl. Zgodzilismy sie (kierujac sie cena oraz dobra opinia z forum). Kominek powstawal. Zostal zamontowany wklad. A wtem - "oj niestety nie liczylem plyt na tynk, belki drewnianej specjalnej, myslalem ze wystarczy jakis kawal drewna od stolarza" - w wycenie pozycja bodajze 50zl) - i bum, do doplaty okolo 1000zl. My, hmm, no ale byla wycena, no ale dobrze, zaplacimy zeby kominek byl porzadny. Nastepnie - aha, ale robocizna za DOCIECIE BELKI DREWNIANEJ i doklejenie kilku plyt 500zl. No to juz naciaganie ale co zrobic - zaplacilem. I zostalo juz tylko obklejenie cegla zgodnie ze zdjeciem. I kolejna kwota - zamiast 300zl za doklejenie zgodnie z wycena kwota 800zl - bo "przemyslalem to i to mi dlugo zajmie". Wtedy nie wytrzymalem, postraszylem pewna instytucja, Pan po wielu telefonach w koncu przyjechal i wykleil. Rozstalismy sie w gniewie ale kominek mial to zrekompensowac. Prawie 2tygodnie kominek wysychal aby wszystko bylo tak jak trzeba, popalilem kilka dni ostrych mrozow (akurat konczyla sie zima) - w wyniku absolutnego braku dylatacji pod belka (pomiedzy zaprawa i ceglami a belka) i nad belka (pomiedzy tynkiem a belka) popekala w kilkunastu miejscach belka za 600zl i wyglada jak do wyrzucenia, a pekniecia pod belka w zaprawie maja prawie 0,5cm szerokosci na calej dlugosci belki. Kominiarz przy odbiorze stwierdzil ze kominek nadaje sie do poprawy, przede wszystkim dlatego bo nie ma zadnej wyczystki. Teraz zastanawiam sie czy mozna przebic komin systemowy od drugiej strony od lazienki i tam zamontowac wyczystke oraz czy uda nam sie poprawic jego papranine i co jeszcze wyskoczy nastepnej zimy...
Przez caly czas musialem znosic nieterminowosc, malkontenctwo i slamazarnosc tego Pana - ogolnie zatem przestrzegam. A kominek to zadna filozofia, zwykla bryla z szamotki pokryta tynkiem jak wiejskie kominki poobklejana gdzieniegdzie cegla ktora sam w tym celu kupilem i nie byla bynajmniej ujeta w cenach powyzej. Wklad od Pana z tego forum ze Slaska, kosztowal ponizej albo okolo 2000zl. Jest w porzadku. Obudowa - po lacznie miesiacu palenia wyglada jak przeniesiona ze STAREJ wiejskiej chaty. Cholera, prawie o to nam chodzilo
Prawie...