Hihi, problem "kretowy " to ja mam w Polsce. Tu jestem tylko na chwilowym dorobku. Trzeba bylo jechac na chalupke zarobic.Napisał mieczotronix
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
No to świeże śledzie odpadają, no chyba, że Priorytetem.![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
"tzn co zostawic kretowiska i czekać az paprocie wyrosna?
Potem na paprociach zalęgna sie kleszcze i wtedy juz będziemy tylko z okna podziwiać bo strach bedzie wyjsc . to ja już wole takiemu kretowi postawić tego śledzia zeby on dał sobie spokój i poszedł do sasiada , bo sasiad w śledzia nie zainwestuje"
I tam! Zaraz kleszcze!Napisałam przecież, że do kwiatów DONICZKOWYCH, czyli zbiera się taką ziemię łopatką i sadzi w niej kwiatki w doniczkach!!!! Naprawdę pięknie rosną! (kwiatki, nie doniczki!
)
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
U mnie zadziałało urządzenie które kupiłem w jakimś sklepie ogrodniczym. Nazywam je piszczałką - dwie baterie R20 malutki głośniczek - całość w plastiku. Wtyka się w kretowisko i zostawia. Dzięk jest bedzo wysoki - ledwie słyszalny dla ludzi a krety go nie lubią. Wyniosły się na dobre. Na jednych bateriach piszczy dwa lata.
][
][
][Sobal
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
U mnie zadziałało urządzenie które kupiłem w jakimś sklepie ogrodniczym. Nazywam je piszczałką - dwie baterie R20 malutki głośniczek - całość w plastiku. Wtyka się w kretowisko i zostawia. Dzięk jest bedzo wysoki - ledwie słyszalny dla ludzi a krety go nie lubią. Wyniosły się na dobre. Na jednych bateriach piszczy dwa lata.
][
][
][Sobal
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Witam,
do śledzi, wiatraczków i świec dorzucę sposób, wyczytany niedawno w jednym z czasopism. Tylko nie śmiejcie się, bo to nie mój pomysł - ugotowane na twardo jajka (do śledzia mogą być?). Potem lekko zgniata się skorupki i odkłada w ustronne miejsce ( w rogu ogródka z dala od nas), gdy jaja nabiorą odpowiedniego aromatu, wkładamy krecikowi do dołków i przykrywamy ziemią (biedny). Zrobiłam to! jakieś 3 dni temu, zobaczymy. Tonący brzytwy się chwyta, a ja już mam skopany cały trawnik i wypróbowane wszystkie sposoby.
Aha, a co z nornicami?
Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej