No właśnie. mój tata montuje meble i często robi to właśnie w nowych domach, gdzie są już pomalowane ściany, położone podłogi, a nie ma jeszcze ościeżnic i drzwi.
I on jest za tym aby tak to zrobić, że nie trzeba wtedy wycinać paneli przy ościeżnicach bo ościeżnica przychodzi na podłogę, ale co jak będziemy chcieli wymienić podłogę, spoko jak na coś grubszego, ale jak podłoga wyjdzie potem niżej to na "chłopski" rozum zostanie szpara pod ościeżnicą?

Grunt mamy jakiś Tytan grunt, a czym gipsują to zapomniałam. Nie ma ostatnio do tego głowy... zima... choroby... itp.

Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowych wesołych świąt