Witam Wszystkich,
sporo ten najdroższy piec kosztuje. Ciekawi mnie czy ma inny osprzęt, np. palnik itp, czy tylko różni się automatyką...
Co do porównania do aut, to bym polemizował, czy można, bo z funkcji w aucie korzysta się wielu, począwszy od np. zdalnego odpalenia auta, podgrzewanej kierownicy, foteli, klimy, komfortu, momentu obrotowego, a za tym frajdy z jazdy i bezpiecznego wyprzedzania na wąskich drogach itd itp. po możliwości automatycznego dostosowania się przy zmianie kierowcy wysokości fotela, pochylenia, lusterek, kierownicy itd....
Porównałbym raczej różnicę do lodówek, to zbliżonej klasy użytkowanie. Raz ustawiasz i zapominasz
Piec ma być niezawodny, oszczędny, ale za sprawą i osprzętu, jakości wykonania jak i automatyki i tyle. Nic więcej nie robi i frajda z posiadania co najwyżej i tyle.
Myślę że to co wpływa na ekonomię oraz walory użytkowo-eksploatacyjne to jak najbardziej, ale trzeba uważać na marketing i chwyty sprzedawców, bo jak w paście do zębów można mieć 3 powody, 6, 9 i nawet 12 żeby ją stosować, tylko czy aby na pewno prawdziwe i potrzebne?
Nie neguję jak najbardziej jakości i marki Hoval, a jedynie uważam że trzeba wybrać to czego się od pieca oczekuje i na ile spełnia nasze oczekiwania.
Ja bym inwestował w dobrą automatykę i czujkę pogodową i temp w środku, żeby piec sam dobierał w zależności od temperatur odpowiednie krzywe i się sam dostosowywał. Nie powinno byc tak żebyśmy metodą prób i błędów oceniali na oko że pali teraz jakąś jednostkę, a po zmianie 1/3 tej jednostki...
To tak jak bym raz palił autem 10l/100km, a innym razem jak autobus 30l/100km...
Pozdrawiam, Paweł.