marcskier, nie za bardzo rozumiem w czym fachowiec ma ocenić jakość pracy, przecież Ty najlepiej wiesz czego oczekujesz. Prawdziwi fachowcy wymarli gdzieś około lat 50-60 XX wieku, teraz to są tacy co zedrą skórę a jakość mają taką, że u takiego przedwojennego majstra mogliby co najwyżej miotłą pracować ew gwoździe prostować.
Musisz zdać sobie sprawę z kilku rzeczy.
1. technologie budowlane to najprostsze z najprostszych techniczne rzeczy. Jeśli tylko potrafisz korzystać z miarki, poziomki ( i ew internetu czytając fora zwłaszcza branżowe) to sobie poradzisz ze wszystkim. Znam laskę która będąc studentką zrobiła sobie naprawdę wypasioną zabudowę wnęki, wiesz nie poznałbyś że robiona nie przez firmę, a nawet nie wiedziała jak się nazywa poziomnica (nazywała ją libelką- naprawdę rozczulające, była zresztą córką profesora geodezji)
2. Fachowcy bardzo się cenią, a często znikają po otrzymaniu co większej zaliczki, i chcą zarabiać więcej niż dyplomowany lekarz czy księgowy (przykładowo), co dla mnie jest aberracją i jakimś pokłosiem komuny w naszym kraju. Przy czym- co ciekawe- najbardziej cenią się ci od wykończeń, a w sumie warunki pracy mają najlepsze bo i nie pada na głowę, i często ogrzewanie już założone.
3. Wszystkie firmy sprzedające materiały , a zwłaszcza chemię budowlaną, mają bardzo rozbudowany serwis obsługi klienta. Zawsze na ich stronach znajdziesz wiele informacji o produktach i sposobie ich użycia, i tu możesz być lepszy od fachowców bo ci często nie czytają instrukcji. Ponadto, większość z nich ma tzw. doradców technicznych, wiadomo są lepsi i gorsi ale od niektórych dowiesz się dosłownie wszystkiego, łącznie z nieznanymi trikami np. jak robić wylewki samopoziomujące z pralki typu frania.
4. Nie zwracaj uwagi na takie super komentarze jak usera powyżej, gwarantuję Ci że jeśli będziesz pracował spokojnie metodycznie i krytycznie oceniał swoje prace najpierw na małym kawałku a potem dalej, osiągniesz jakość nie mniejszą niż ci co tak się cenią, a za zaoszczedzone pieniądze spokojnie wystarczy na wakacje ma Malediwach a może i na Hawajach.
5. Dużym problemem mogą być narzędzia, i to takie specjalistyczne np. do cięcia kamienia czy gresu, ale można a) wypozyczyć b) zlecić usługowe cięcie np. laserem, co jest i tańsze i dziesięciokroć dokładnniejsze, a nawet - przy odrobinie zmysłu plastycznego- możesz sobie zaprojektować wyjebistą mozaikę z kamienia.
6. Część prac warto jednak zlecić , przy czym warto ustalać warunki (zwłaszcza zakres, i nigdy przenigdy nie dawać zaliczek) i na czas odbioru robót zamieniać się w skrupulatnego węszyciela szukając każdej najmniejszej uchyłki.
Poza tym, ja osobiście mam już dość fachowców i górną łazienkę będę NA PEWNO sam wykańczał, podobnie jak skończyłem elektrykę za partaczy za co chcieli kolejne 2 tys, sam też położę alarm i instalację WM. Warto coś przy domu samemu zrobić, raz że to oszczędza nerwy dwa że człowiek przynajmniej jest pewny co zrobił.