Podejście typu - na starość nie potrzebuję dużo miejsca, więc codziennie jeżdzę corsą jako samochodem rodzinnym. Bo dzieci wyfruną... Mnie czeka perspektywa ponad 15 lat mieszkania z dziećmi - jeśli potem wyfruną - nie ma sprawy, przerabiam sobie jeden z ich pokoi na poddaszu na filmowy, drugi na gościnny.
Jeśli któreś z jakiegoś powodu będzie chciało zostać - ma duży pokój sypialniany z garderobą + możliwość łatwego przerobienia pomieszczenia pomocniczego na kuchnię (przemyślany rozkład pod kątem mediów).
Jeśli stwierdzę na starość, że dom jest za duży, nie stać mnie, znudził mi się - sprzedam i kupię/zbuduję coś mniejszego. Zresztą taki pomysł już mi chodzi po głowie (jak ukończę aktualną
)
Co do kosztów ogrzewania to sporo przesadziłeś. Utrzymuję teraz ponad 130 metrowy dom z podpiwniczeniem i 2500 z górką wystarcza na sezon, a nie jest on jakoś wybitnie ocieplony. A z miejscem - szlak mnie już trafia, bo nie mieszczę się przede wszystkim ja ze swoją elektroniką. Dlatego w nowym duży gabinet do pracy nad konfiguracjami i duży garaż z miejscem na narzędzia.
Każdy projektuje/wybiera pod siebie - byle świadomie.
pozdr