Coś strasznie opornie (znowu ) mi idzie pisanie.
Kolorowo jest bardzo, trochę roślin poprzesadzałam, trochę podarowałam i znowu mam miejsce na nowości.
A nowości to jeżówki - (cudne są) i róże, którymi zaraziła mnie Monia i Ania.
nie może oczywiście zabraknąć clematisów, z których większość już niestety przekwitła:
floksy - uwielbiam ich zapach
część nowych róż - jestem na etapie, że chciałabym mieć je wszystkie:
kwitną bajecznie kolorowe dalie :
i na koniec mój rozrabiaka, na tle tego kolorowego bałaganu:
Chciałabym w niedalekiej przyszłości przerobić oczko, ale czy plany uda się zrealizować jeszcze w tym sezonie, szczerze wątpię.