Ostatnio edytowane przez nilsan ; 02-02-2012 o 20:34
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych[QUOTE=Wezyr;5169576]Tak żeby palić na okrągło to 3 razy przy tych temp trzeba rozpalać bo zasyp cały się szybko wypala . Ja rozpalałem 2 razy rano i po południu - jednak rano żaru niet start z 16 - 18 st C. Trzeba dodać stanowczo że drugie rozpalenie z żarem zasypanym na wierzch jest wyjątkowo upierdliwe - nie chce się rozpalić mimo że rzucamy trochę drewna i pewnie większość posiłkuje się dmuchawą i za godz ogień ma na dole o czym wręcz wstydzi się napisać . Najbardziej efektowne jest pierwsze rozpalenie , szybkie , mało kłopotliwe , czyste .Oczywiście można żar zostawic w popielniku i jak wystygnie przebrać niedopały i dorzucić wtedy OK .
Z tym upierdliwym rozpalaniem z żarem to bym niedokońca sie zgodził .Fakt jeżeli mamy tego żaru niewielką ilość to po zasypaniu przygaśnie on i blada d...a nawet drobne drewienko niewiele da i trzeba rozpalać od nowa ,jednak jak zabierzemy się za tę operację trochę wcześniej gdy mamy w piecu sporo żaru to cale rozpalanie trwa 5 min, temperatura spadnie 3-5stopni,miarkownik uchyli klapkę PG i wszystko pięknie się rozpala. Jednak przy temperaturze – 26*C (jaka była w nocy w Tarnowie) trzeba rozpalać 3 razy
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMoim zdaniem próbujesz spalać paliwo, które nie jest dedykowane do konstrukcji twojego kotła.
Ecogroszek jest paliwem wysoko spiekającym tworzącym, pod wpływem zbyt wysokiej temperatury w palenisku, spieki żużlowe i koksowe, których powstawanie dodatkowo potęguje metoda spalania DS (z góry na dół kolejnymi fazami: suszenie, odgazowanie, zgazowanie paliwa).
Półpłynne produkty powstałe po odgazowaniu węgla oblepiają dopiero co powstałe koksiki zmniejszając ich powierzchnię czynną w kontakcie z tlenem z powietrza i tym samym uniemożliwiają prawidłowy przebieg kolejnych procesów spalania tj zgazowania koksików i reakcji utleniania produktów zgazowania.
Więcej na ten temat przeczytasz tu:
http://zawijan.wordpress.com/poradni...ach-weglowych/
Hes ma odpowiednio skonstruowany palnik z systemem kontrolowanego podawania powietrza PP i PW, dlatego może sobie wyregulować zarówno temperaturę w palenisku jak i odpowiednio dobrać współczynnik nadmiaru powietrza do rodzaju spalanego paliwa.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych[QUOTE=edde;5170069]no zobacz, a ja zacząłem się martwić że mając takie temperatury (w tej chwili -25) muszę raz dziennie rozpalać (czyli codziennie) a tu koledzu po 3 sesje kotłowniane na dobę mają, czyli chyba nie mam najgorzej... Widocznie Masz spory kociołek ja niestety niewielki 14 kW w dodatku z musu częściowo zabudowany szamotem niewiele tam węgla wchodzi
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWedług mnie głównym problemem w kotłach GS jest bardzo mała pojemność komory załadunkowej, która wymusza stosunkowo częste wizyty w kotłowni w celu załadowania i rozpalenia kolejnego zasypu paliwa, szczególnie przy takich temperaturach zewnętrznych jakie są obecnie. Tutaj niezaprzeczalną zaletę mają kotły DS, które wystarczy tylko w dowolnym momencie doładować bez konieczności ponownego rozpalania zasypu.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZainspirowany deflektorem kol Wezyr postanowiłem wykonać coś podobnego do mojego kociołka. W związku z tym że mam pionowe wymienniki deflektor ten zamocowałem na wymienniku. W pierwszej wersji deflektor był prawie na cała komorę zasypową ,jednak przez to miarkownik trochę opóźniał otwarcie PG (wywiercone otworki fi 6). Druga wersja to deflektor o połowę zmniejszony otwory powiększone do fi 10 miarkownik nie głupieje a pierwsze testy są bardzo obiecujące. Po testach napisze coś więcej .Nilsan co myślisz o deflektorze na wymienniku? Wstawił bym kilka fotek ale niestety nie wiem jak to zrobić.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychkociołek mam co prawda niemały ale cały sekret tkwi w buforze i jak patrzę sobie na dzisiejsze spalanie to chyba dałoby radę przy obecnym srogim dziadku mrozie pociągnąć z paleniem raz na 1,5-2 doby (bo cały czas palę jednakową iloscią opału, co przy obecnych mrozach i zwiększonym zapotrzebowaniu powoduje częstsze ładowanie bufora, a dałoby radę załadowac prawie dwa razy tyle opału to i pewnie na dłuzej by wtedy starczyło ciepła, ale jakoś mnie do tej opcji nie ciągnie: dla "swojej" porcji mam już mniej więcej ustawiony kocioł, mniejsza porcja to lepsze spalanie niż nasypane na maksa bo wtedy przez dłuższy czas brak proporcji miejsca w kotle na poprawne spalanie, wiecej zbędnego popiołu w końcowej fazie itp)
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam,Ja mam troszkę inaczej dorobiłem defektor i również mogę dokładać opał, bez wygaszania kociołka, ładnie się wszystko dopala pod defektorem, ale zastanawiam się czy jeśli jednak bym rozpalił od nowa to, czy jednak by tego opału nie szło mniej?Napisał 4pluton4
Może ktoś napisz coś więcej, bo kiedy się dość dobrze pali, to nie chce mi się wygaszać i rozpalać od nowa.
Mowa tu o spalaniu GS
Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPomysł z podawaniem PW KPW+D zamontowaną w pionowym kanale wymiennika jest ciekawym rozwiązaniem.
Jednak zanim się do niego ustosunkuję, to chciałbym najpierw zobaczyć zdjęcia, a najlepiej rysunek twojego rozwiązania.
Sposób wklejania zdjęć znajdziesz na forum muratora. Było to wielokrotnie wyjaśniane.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie wiem w jaki sposób wykonałeś swój układ KPW+D, ale dokładanie opału na istniejący żar na ruszcie i mówienie o spalaniu metodą GS jest moim zdaniem pewnym nieporozumieniem. Wydaje mi się, że spalasz metodą DS z odprowadzeniem produktów zgazowania nad zasyp paliwa w celu ich dopalenia z udziałem powietrza PW. Analizując to co robi Wezyr sam się zastanawiałem nad taką możliwością spalania w kotłach GS.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych===========================================
Rano minus 28 !!!
Przy obecnych temperaturach zapominam o ekonomiczności(mózg źle pracuje) dokładam do górniaka w miarę potrzeb i palę cały czas tylko wieczorem robię remanent wyczyścić,zasypać reszta zaru na górę i dalej heja, dół zamknięty profil do środka i leci do rana.
Według mnie tej górny napowietrzacz dobrze się spisuje w moim piecu,duży przekrój robi swoje.
Może gdyby dom był ocieplony zastanawiałbym się czy dużo pale czy mało-------nie ma nic za darmo jak nie dołożysz to ciepło nie będzie.
Kolejny pomysł chodzi mi po głowie z przegubem na profilu, któy będzie schodził w dół z opałem,już jest idea tylko czas na wykonanie.
Z moim piecykiem nie da sie za wiele już kombinować,sama budowa--bardzo krótki wymiennik,bardzo wąski piec 23cm-- nie pozwala na daleko idącą ekonomię,jedynie intensywne i sensowne spalanie tego co w środku może poprawić jego osiągi.
dużo ciepła dla wszystkich
NILSEN
masz chyba rację,że to nie do końca górne spalanie,ani nie klasyczne dolne,,,,,,,,,,ważne że dobrze się pali i nie kopci jak z górniaka kiedy zawalisz mu gorący zar zimnym weglem
Ostatnio edytowane przez 4pluton4 ; 03-02-2012 o 09:11
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychKolejny ciekawy temat o spalaniu paliw stałych. W wątku przewiną się temat tzw. rakiety w której drzewo spala sie pionowo. Czy szanowni koledzy maja jakieś doświadczenie w paleniu pionowo włożonych szczap drzewa w kotłach CO. Niektóre z nich mają drzwiczki załadowcze umieszczone od góry kotła które pozwalają włożyć metrową szczapę.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam,
Koledzy dziękiuję za podpowiedzi nilsan bardzo ładnie opisał sposób spalanie ekogroszku.
Pomału dosypuję go do brudaska i pomału go spalę .
pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNilsan mój pomysł nie jest czymś wyjątkowym , nie chciałem montować deflektora na KPW ze względów na mocno nagrzewające się drzwiczki ,jak i utrudnienia podczas zasypywania kociołka węglem .Nie zamontowałem go w pionowym kanale wymiennika (ale poddałeś mi niezły pomysł z tym kanałem, jak mrozy trochę puszczą wezmę się za realizacje )tylko na nim .Chodzi mi o Twoją opinie na temat jego mocowania w tym miejscu i ewentualnie jakieś sugestie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychveleto
Jeśli mnie wzrok nie myli to ty masz kocioł GS.
Miejsce montażu deflektora oryginalne.
Ja bym go zrobił trochę większy i na zawiasach, żeby go można było podnosić do góry przy załadunku, podpierając o krawędź otworu drzwiczek zasypowych jakimś przygotowanym do tego celu płaskownikiem. Sposób mocowania do krawędzi wymiennika pozostawiłbym bez zmian. Po bokach i od przodu zostawiłbym odległość deflektora od ścianek kotła równą głębokości kanału dymowego WC.
Na pierwszym i drugim zdjęciu widać takie białe smugi na tylnej ściance wymiennika kotła. Najprawdopodobniej w tym miejscu łatwiej przedostaje się powietrze PP spod rusztu i przejmuje funkcje PW. Wniosek z tego, że w twoim kotle brakuje PW. Poza tym jest suchutki.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychnilsan
W chwili obecnej jest to GS jednak był kupowany w jakże błędnym przeświadczeniu, ze jest to typowy DS, zresztą tak ten kociołek jest opisany przez producenta, SAS NWG - kocioł dolnego spalania. Tak jak pisałem wcześniej deflektor w pierwszej wersji był prawie na cała komorę zasypową (20 cm długości a szczeliny z boku miedzy wymiennikiem a deflektorem to 3 cm ), jednak przez to miarkownik trochę opóźniał otwarcie PG w chwili obecnej jest o połowę krótszy (10cm długości a szerokość bez zmian)nie zakłóca pracy miarkownika. Co do białych smug ,rozumiem że podczas palenia zwiększyć PW i w ten sposób będzie dopalana cała komora a nie tylko na tylnej ściance wymiennika?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPanowie wyobraźcie sobie że macie stary zawór różnicowy [ ten z kulą w środku ] ja taki znalazłem u siebie - jest z żeliwa , nagwintowany z dwóch stron , po rozkręceniu są dwa piękne deflektory U góry wąski z gwintem że można wkręcić np kolano , na dole piękny szeroki wręcz z dyszą . Pisze to bo z deflektorem naprawdę czyściej się spala i wcale nie musi on być duży . U jednego 20 cm na 20 cm będzie idealny , ale u kogo innego wystarczy 10 cm na 10 cm . Oczywiście lepiej pierw zrobić większy żeby można było odcinać . Zdecydowanie polecam założyć na kierownice Last Rico , a różnicę szybko zobaczycie bo już po pierwszym paleniu - białawy kociołek. Absolutnie nie potępiam zapalania od góry bo jest niesamowicie czyste jednak występujące tam temp są za małe żeby dopalić to czego nie widzimy i wywalamy w komin . Dobrze dopracowany DS jest o wiele wydajniejszy to już wiem na pewno . Za miesiąc wrzucę wam foty [ bebechy polskiego kotła Irleh ] . Jest to typowy DS który zagazowuje paliwa stałe , a najlepiej mu przy drewnie i brunatnym mogą być pomieszane dowolnie . Kłopotem dla niektórych będzie wysoka temp pracy bo to 70 st C , która taka musi być aby uzyskać wysoką sprawność . Wiec tak na dzisiaj przy tych mrozach to ; dwa metalowe czubate wiadra węgla brunatnego i ok 10 kg drewna . Tam brakuje tylko ruchomego rusztu i kocioł wręcz idealny . Nie reklamuję go bo potwornie drogi i pewnie znajdą się niezadowoleni użytkownicy tego kotła jednak konstrukcja warta uwagi - stosunkowo nowa .
Ostatnio edytowane przez Wezyr ; 03-02-2012 o 18:50
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychChodziło mi o to, że deflektor powinien być większy, co nie oznacza że masz zostawić tylko 3cm przerwę pomiędzy jego krawędziami i ściankami kotła, ale taką jaka jest pomiędzy ściankami kanału dymowego w WC twojego kotła. Wydaje mi się, że chyba jest większa niż 3cm. Tak na oko powinna mieć z 8-10cm. Wtedy deflektor nie będzie zakłócał ci pracy miarkownika. Natomiast od strony WC kotła (miejsca zamontowania deflektora) przerwa powinna być jak najmniejsza.
Jeśli chodzi o PW to go nie masz. Masz tylko PP podawane pod ruszt poprzez klapkę sterowaną miarkownikiem. Część z tego powietrza przedostaje się poprzez zasyp paliwa na górę i tam pełni funkcję PW. Tyle, że jest go zdecydowanie za mało i dlatego potrzebna jest KPW.
nilsan
Skrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSkrajności nikomu nie służą. Kompromis mile widziany.
A każda przyjemność musi kosztować.
Chcesz mieć coś zrobione dobrze, to musisz za to zapłacić.
Chcesz mieć coś zrobione jako tako, to zapłacisz mniej.
Chcesz mieć coś zrobione za darmo, to zrób to sobie sam.
Promuję spalanie na ciągu naturalnym w wątku o "Ekonomicznym spalaniu paliw stałych"
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych