Witaj
Mam uzasadnione podejrzenie, że zadziałało tu przejęcie przez ściany (mury) nadmiaru wyprodukowanego ciepła, co spowodowało ich nagrzanie.
Nie na darmo w podręcznikach o ogrzewaniu na stronach poświęconych odczuwaniu
komfortu cieplnego podkreśla się, że odczuwamy temperaturę , jaką posiadają ściany, a nie powietrze w pomieszczeniu. Czyli ściany powinny być nagrzane do ok. 20*C.
Zwykłym termometrem nie da się tego zmierzyć, mierzy się termometrem umieszczonym we wnętrzu kuli o średnicy 15cm z cienkiej miedzianej blachy.
Kula przejmuje (lub traci) ciepło na drodze promieniowania (od wszelkich źródeł
ciepła wokół) a termometr to ukazuje także drogą promieniowania.