Zanim zadam nurtujące mnie pytanie, opiszę swoją sytuację. W chwili obecnej mam zwykłą WG, dziłającą nawet dosyć sprawnie (tzn. nie widać w domu efektów wilgoci, jednakże chciałbym ją nieco usprawnić. Domek parter z użytkowym poddaszem, kanały po jednym w kuchni i łazience na parterze, oraz w WC na poddaszu.
Czy sensownym rozwiązaniem byłoby dołożenie dodatkowych kanałów nawiewnych (po jednym na każdy pokój) oraz wentylatora stale wtłaczającego odpowiednią ilość świeżego powietrza (czerpanego z zewnątrz)? Zużyte powietrze byłoby "wypychane" podciśnieniem prze obecne kanały WG.
Nie ukrywam, że w dalszych planach mam WM z rekuperacją, jednakże chwilowo finanse mi nie pozwalają, a tak miałbym już przygotowaną instalację pod nią.
Reasumując - teraz wentylator by pompował świeże powietrze nowymi kanałami nawiewnymi, usuwało zaś samo pionami WG, natomiast w przyszłości wykorzystałbym je (kanały/piony) do założenia rekuperatora - czyli ruraż byłby już gotowy, a kiedyś pozostało by tylko założyć centralę. Czy to ma sens?