Jeśli chodzi o kominek w domu mocno energooszczędnym, na razie dostrzegam 3 problemy jeśli chodzi o ucieczkę ciepła i 1 (duży) problem jeśli chodzi o jego funkcjonowanie.
Problem 1: penetracja zimnego powietrza w głąb przewodu kominowego, przy kominie domu parterowego o wysokości 6 m, i pozbawionym izolacji, strata: > 530kWh / rocznie
Możliwe rozwiązania: Ocieplenie komina od środka, tak jak widzimy to w dzienniku domku nad Odrą. Wybranie projektu gdzie komin stanowi cześć zewnętrznej ściany nośnej, lub rozwiązanie najbardziej efektywne, a zarazem odrażające estetycznie: przewód kominowy w postaci rury poza obrysem budynku, jak na środkowym schemacie.
Problem 2: Cokół komina przechodzący pomiędzy izolacją na poddaszu, transmituje ciepło na zewnątrz budynku. Strata przy przekroju komina 0,4m2: 55kWh / rocznie
Możliwe rozwiązania: materiał izolacyjny w płaszczyźnie budowy komina, w miejscu jego przejścia przez izolacje + rozwiązania jakie są pod problemem 1
Problem 3: Nieszczelny wkład "zasysa" ogrzane już powietrze do przewodu kominowego. Utrata każdego 1m3 na godzinę, da przez cały sezon grzewczy stratę rzędu 20,7kWh.
Możliwe rozwiązania: Szczelne zamykanie, małe szyba a zatem niewielki jej obwód, popielnica umieszczona za szybą.
Problem 4: Problem wynikający z promieniowania cieplnego samego kominka, w szczelnie izolowanym pomieszczeniu.
Możliwe rozwiązania: Jak najmniejsza moc wkładu, jak najmniejsze jego przeszklenie, dla mnie ciągle najlepszym rozwiązaniem jest "kominek a'la kociołek", obecność materiałów o dużej akumulacji ciepła, takich jak beton (płyta fundamentowa, strop monolityczny), cegła (ściany z silikatów), woda (płaszcz wodny, odpowiednio duży zbiornik akumulacyjny). Ile ciepła mogą przyjąc te materiały da się oczywiście łatwo policzyć.