Witajcie
to, że wykazaliśmy się głupotą i kupiliśmy działkę z drogą dojazdową jedynie na planach (czyt. projektowa) to już wiemy.
Więc za posty w stylu co za sieroty - dziękuję powtarzam to sobie codzień sama
Ale musimy coś z tym fantem zrobić bo utopiona kasa w działce, zero możliwości budowy (służebność przez podwórko sąsiadów nie wchodzi raczej grę)
i tu moja prośba do doświadczonych osób. Podpowiedżcie czy macie jakieś doświadczenie w temacie a może znacie prawnika, który porozmawia w naszym imieniu z Urzędem Miasta, bo mam wrażenie, że Panie rozkładające ręce mają nas w nosie?
z góry serdecznie dziękuję
zostawiam email:
[email protected] lub tel 602381105
pozdrawiam
Anna