Czy ktoś jest podobnego zdania, że dla psychiki inwestora najbardziej celowe jest wysłać żonę na wycieczkę dookoła świata na czas budowy domu niż ją tam gościć,
pozdr,
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Cześć, a oto moje zdanie na ten temat:
A potem i tak usłyszysz, że to źle tamto źle i w ogóle nie znasz się na budowaniu to po co się za to bierzesz. Najgorsze jest to, że jak coś chcesz skonsultować, to Ona nie ma to na czasu i w ogóle się na tym nie zna, po czym jesli coś nie jest O.K. to patrz jak wyżej.
Zdarzają się oczywiście wyjątki, zazdroszczę sąsiadowi, który na budowie popija piwko a żona szuka fachowców, rozlicza się z nimi i organizuje materiały (poza tym zarabia chyba więcej niż mąż) - cuda się więc chyba zdarzają.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
sprawy czysto techniczne pozostawiłem sobie (tak ze nie zawracam jej głowy duperelami co z czego i po co, wystarczy ze juz jedna osoba ma zmartwienia a tak pozatym ma lepsze zajecia niz paplac buty na budowie)
natomiast to gdzie bedzie stal zlewozmywak w kuchni itp zostawiam żonie i radze wam to samo (bo potem powie ze nie tu gdzie myslala i mycie garow juz do konca życia nam pozostanie)
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Coście się żon czepili - to przydatne stworzenie
umiejscowienia umywalek, sedesów, pralki, gniadz elektrycznych itp. itd. to zadanie dla niej,
Jak się od tego "wymiguje "czasu czy ochoty to pod pozorem wyjazdu do sklepuzawożę na budowę i nie pojedziemy nigdzie dopóki nie powie gdzie ma być np. umywalka.
Ale nie tylko to, sprząta narzędzia , dom, działkę
Pomaga przy robocie podaje narzędzia, patrzy z boku - prosto to czy krzywo ?
Razem kryliśmy dach ja układałem, a ona nosiła dachówkę(ludzie przychodzili popatrzeć na nas na dachu)
Kwestie techniczne - no cóż słucha, ale najczęściej mówi że nie wie o co mi chodzi.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Zdecydowanie bardziej wolałabym wycieczkę dookoła świata niż budowę ,ale kogo stać na taki komfort.Musiałaby byc to bardzo długa wycieczka /na czas budowy domu) a jej koszt przewyższyłby przedsięwzięcie budowlaneJeśli jest tu na forum taki bogacz
to zazdroszczę takiej żonie ,Ja musiałam wiele rzeczy sama załatwiać,pilnować itp. nie mówiąc,że zarabiam lepiej niż mąż.Także ile budów tyle układów a wszystko zależy od osobowości tych budujących czy kobieta czy mężczyzna znaczenia to nie ma. Kto powiedział ,że mężczyzna ma być lepszy w kwestiach budowlanych toż to stereotyp.Wiele razy zdarzało się tak,iż najpierw śmiano się z moich sugestii a potem jak przyszło co do czego to inaczej niż sugerowałam ja ,nie można było zrobić ale wtedy było to przemilczane oczywiście nie przeze mnie![]()
Dostępne w wersji mobilnej
ja tez chowamOn 2002-12-31 09:14, JerryCool wrote:
Piwo to akurat trzymam w "najciemniejszej" części piwnicy głęboko schowane,
Jakby znalazła to sama by wypiła
I wtedy żegnaj piwo![]()
- po wypiciu chwiała mi sie na drabinie, musiałem podtrzymywac
no, zapominała tez gdzie zostawiła otwieracsłabą ma głowe
zdecydowanie lepiej jak polewa i chłodzi pifko - moze sobie za to pózniej te kolory w pokojach podobierac - niech sie ciesy !
Dostępne w wersji mobilnej