Witam, wtrące swoje trzy grosze odnośnie tego
Jaką masz temperaturę na kotle, jak następuje ten moment krytyczny?
ja na węgiel kładę grubsze drewno, na to papier, najczęściej podarte kartony, na te kartony drobne drewno, kartony, znów drobne drewno, ale na krzyż do tego wcześniej ( miedzy jednym, a drugim kawałkiem drewna z 1-2cm odstępu i następny kawałek, papier i na górę tak samo drobne drewno tylko w poprzek). Myślę, że w miarę zrozumiale to napisałem?
Podpalam ten papier i na początku PW na maxa, PG na 1-2mm. Po kilku minutach 20-30, jak już dobrze się pali domykam drzwiczki załadunkowe i tak dochodzi do zadanej temperatury. Jak osiągnę zadaną wieszam miarkownik.
Wiadomo teraz jest zimniej, jeśli domownicy nie marudzą, że chłodno to robię tak jak wyżej, a jeśli marudzą to PG otwieram mocniej i zadana osiągnięta jest szybciej.