Napisał
bigi_bigi
To niezupelnie tak.
Jego dzialka jest bardzo waska i znajduje sie pomioedzy moja dzialka a droga polna znajdujaca sie wyzej o 1,2m niz jego dzialka. wiec woda nie ma gdzie odplywac i bedzie sie kumulowac na jego dzialce. Drogi tej nie wolno mu ruszac, wiec robi najazd. Cala woda z tej drogi i tak bedzie ciekla do niego. Problem jest ten ze i z mojej dzialki wszystko leci do niego i bedzie leciec. Jako ze wszyscy w okolo sie podnosza on jako jedyny bedzie w dole, niektorzy mowia ze buduje basen.
Pytanie jak uniknac pozniej problemow i spraw sadowych ktore juz widze ze beda po kilku rozmowach z nim. Nie zamierzam robic super drenazy czy murow oporowych skoro i on sie nie chce do niczego dokladac.