Niedługo ruszam z budową domu. Zależy mi na tym, żeby materiał do budowy ścian był możliwie łatwy do zastosowania i odporny na opady i zawilgocenia (polska jesień;>) i zaprawa trzymała nawet przy lekkim mrozie. Odpada gazobeton, jako że musi być chroniony przed opadami i jest podatny na zawilgocenia – ta wada raczej nie zrównoważy plusa w postaci dużych rozmiarów bloczków a co za tym idzie szybszej budowy. Wystarczy, że kilka razy spadnie porządny deszcz i od razu wszystkie wykresy o termoizolacyjności będą nieważne. Oprócz gazobetonu mam do wyboru jeszcze silikaty i Porotherm. Za Porothermem przemawia fakt, że ceramika nadaje się i do ścian zewnętrznych i działowych i nie będę musiał kombinować z różnymi materiałami. Zastanawiam się tylko, czy jak to ceramika to nie będę musiał od razu tynkować, żeby ściany nie nasiąkły? Na plus jeszcze w przypadku Porothermu możliwość murowania na Dryfix – czyli szybko a na dodatek zaprawa działa do -5 stopni.