Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Zawór VRG131+ARA661 - zawór 3-drogowy mieszający z siłownikiem. Siłownik należy wysterować jakąś automatyką, np.: CRBxxx (https://www.youtube.com/watch?v=hvkvbb1MO_8)
Na zawory VTAxxx nie montuje się siłowników.
Jeśli zdarzyłoby się coś co spowoduje przekroczenie temperatury maksymalnej nastawionej to pompę powinien wyłączyć np.: termostat przylgowy.
"Słońce nie wystawia rachunków"
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Bo dziś potrzebuje innej temperatury niż potrzebowałem wczoraj a jutro może jej nie będę w ogóle potrzebował. A termostatyczny zapewni mi ją tylko stała, no chyba że się kopnę do kotłowni przestawić a siłownik może się sam przestawić za pomocą jakiegoś sterownika.
No ale jak siłownik to nie ten z linka z obcego kraju z duże pieniążki ale sprawdzony polski vomix.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
...bo dziś potrzebujesz zimna a jutro ciepłą....ale problem hehe ??? masz do tego pokrętło w każdym kranie by se otworzyć zawór z zimną wodą lub z gorącą
Zawór termostatyczny ma ograniczać poparzenie się wodą np. powyżej 50stopni (jak ustawisz) gdy otworzysz zawór tylko z ciepłą wodą....
Działa samo bez prądu i regulacji i w czym problem....???
pozdr.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dzięki wiedziałem, że można na Was liczyć. Chyba dowiedziałem się tego co potrzebowałem, może nie wszyscy na temat ale z jajem
W sumie to w tym temacie było kilka razy poruszone, że woda wychodzi z bufora za gorąca dla podłogówki, to trzeba jakiś mieszacz, czyli zawór trójdrożny. I tak sobie żyłem szczęśliwy że już wszystko wiem, a tu bufor kończę i nie wiem jaki zawór trójdrożny kupić. To pytam, bo nigdzie to nie było wyjaśnione dokładnie.
Czyli wyobrażam sobie to tak:
kupuję zawór np. ESBE VRG131 lub innej firmy o podobnej budowie montuję za buforem, potem termostat przylgowy na rurze zasilającej rozdzielacze podłogówki, ustawiam mu np. 50 *C i z niego zasilam pompę. A pokrętło na zaworze trójdrożnym ustawiam tak żeby na przykład w podłogę szło 30 *C. Jak za zimno w domu to biegnę do kotłowni i przekręcam trochę pokrętło na zaworze trójdrożnym, jak za ciepło to w drugą stronę i tak ganiam kilka dni tygodni, aż w końcu kupuję siłownik i sterownik pogodowy, montuję na zaworze ustawiam, coś tam jakąś krzywą grzewczą i już nie biegam do piwnicy żeby coś tam przestawić.
Dobrze sobie to wyobrażam?
po co to tak jak wyżej opisałem, rysunku nie będę wrzucał, napiszę krótko: bufor 1000l, kocioł zwykły górniak na wszystko, podpięty będzie rurami 2" pod bufor, bufor zasila podłogówkę w całym domu, czyli wszystko tak jak w tym wątku nauczyliście mnie.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
linka znalazłem przypadkowo:
http://instalreporter.pl/ogolna/bufo...owanie-ciepla/
Dostępne w wersji mobilnej
Dla mnie - kompletne nieporozumienie, ale jak lubicie sport - czemu nie?
Brzuch od biegania nie rośnie...
Opatulacie te chałupiny, tępicie mostki cieplne, walczycie o lambdy i ery jak lwy...
Doprowadzacie do sytuacji, w której nie grzana WCALE chałupa PO TYGODNIU traci pół Celsiusa...
A potem...te radosne chciejstwa?!!!
JAK chcecie TAK OPATULONĄ chałupę sprowadzić o dziesięć stC SMSem w 10 minut?
Było...
Wiele razy było...
To się robi sterownikiem naściennym (termostatem pokojowym) który steruje zaworem na belce rozdzielacza.
Ustawiacie zasilanie podłogówki chałupy na np.35stC i "tniecie" nadmiary ciepła opisaną metodą.
W domu jest TO, CO NASTAWICIE niezależnie od tego - co jest za oknem.
A jak kto chce co godzinę mieć inaczej - niech buduje chałupę z blachy falistej i Regulusy se powstawia.
Podobno najlepsze do SZYBKIEGO uzupełniania ciepła. Dowolnym sterownikiem...
Adam M.
Ostatnio edytowane przez adam_mk ; 04-06-2013 o 00:17
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Pogodówka z krzywymi grzania to nic innego jak PROGNOZOWANIE GRADIENTÓW strat i działanie z wyprzedzeniem a nie nadążnie.
Dobra była w otynkowanym domu z cegły i kamienia.
Dziś, przy często małej akumulacji bryły, bardziej liczą się zyski solarne i bytowe w konkretnym pomieszczeniu - zwłaszcza przy bardzo dobrej termoizolacji przegród i dużej szczelności domu.
DLATEGO jestem za sterowaniem miejscowym - termostatem pokojowym i zaworem na belce rozdzielacza.
Bo inaczej co?
Cała banda pogodówek?
Jak znaleźć dobry punkt referencyjny dla TAKIEJ bryły?
Pogodówką, która centralnie i wspólnie steruje temperaturą nośnika zawsze coś przegrzejesz przy jednoczesnym niedogrzaniu czegoś innego...
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Dopiszę...
OCZYWIŚCIE da się pogodówką!
Załączasz, czekasz na wygrzanie bryły, potem, zależnie od zróżnicowania się temperatury wnętrz - kręcisz zaworami regulując rozpływy...
Ostro zmieni się temperatura za oknem - znowu regulacja rozpływów.
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Jest jedno ale: podłogówka ma jednak sporą bezwładność, nie bardzo daje się nią "grząć na żądanie", chyba że mamy sporo cierpliwości, żeby poczekać na efekty. Jest też jednak drugie ale: podłogówka wykazuje tzw. efekt "samo-regulacji", dość ograniczony co prawda, ale jednak zauważalny - jeśli dane pomieszczenie się zagrzeje, to moc oddawana do tego pomieszczenia przez podłogówkę znacznie spadnie. Co nie znaczy, że to nas uchroni przed przegrzaniem, ale przynajmniej ograniczy jego wielkość.
Teoretycznie podłogówka może też częściowo "rozprowadzać" zyski solarne po innych pomieszczeniach odbierając je z przegrzanej podłogi (bo to na nią zwykle padają promienie słoneczne), ale to jednak bardziej teoretyczna niż praktyczna zdolność - gradienty są za małe, żeby dało się to jakoś zauważyć - tu lepiej sprawdzi się wentylacja z odzyskiem ciepła. Niestety prawda jest taka, że jak budynek jest mocno wrażliwy na zmianę warunków pogodowych (słońce, wiatr, itp.), to sama podłogówka jest kiepskim rozwiązaniem. Być może lepiej wtedy pójść w nieakumulacyjną bryłę i "farelki"...
Jeszcze jedno na koniec - temperatura powietrza wewnątrz ma się w ogolności nijak do "odczucia ciepła" - generalnie im temperatura wyższa, tym "odczucie ciepła" wyższe, ale szczegóły zależą w dużym stopniu od źródła ciepła (konkretniej siły jego promieniowania cieplnego). Jeśli słońce wygrzeje nam połowę powierzchni pomieszczenia, to ono i tak będzie przegrzane (albo raczej: będzie sprawiało wrażenie przegrzanego) nie zależnie czy podłogówka w nim będzie działać czy też nie...
PS. To chyba już trochę off-topic?
Dostępne w wersji mobilnej
Piczman[*] bardzo sobie chwali sterowanie pogodowe, a wielkiej akumulacji nie ma (BK, lekki sufit)
we wątku http://forum.muratordom.pl/showthrea...%C4%99d%C3%B3w raczej panuje konsensus co do tego że te zawory na rozdzielaczach to zbędny luksus.Dziś, przy często małej akumulacji bryły, bardziej liczą się zyski solarne i bytowe w konkretnym pomieszczeniu - zwłaszcza przy bardzo dobrej termoizolacji przegród i dużej szczelności domu.
DLATEGO jestem za sterowaniem miejscowym - termostatem pokojowym i zaworem na belce rozdzielacza.
Piczman[*] pisał że po jednokrotnym wyregulowaniu przepływów można zapomnieć o sprawie.Pogodówką, która centralnie i wspólnie steruje temperaturą nośnika zawsze coś przegrzejesz przy jednoczesnym niedogrzaniu czegoś innego...
*) Powołuję się akurat na Piczmana bo ma taki zestaw w takim domu, potestował go, opisał spostrzeżenia i do mnie dotarły![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dopytam Go przy pierwszej okazji.
Nie tyle mi chodzi o małą akumulację, co o szybką utratę ciepła.
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej